Jan i Kajetan

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Janas
Tytuł Jan i Kajetan
Pochodzenie Wybór wierszy opublikowanych w tygodniku To i Owo!
Wydawca Stefan Janas
Data wyd. 1917
Druk J. Praszkier
Miejsce wyd. Opoczno
Źródło Skan na Commons
Inne Cały wybór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Jan i Kajetan.


— Cóż tam słychać drogi Janie?
— Nic nowego Kajetanie,
Pustka, cisza, jak we grobie...
— Pogadalibyśmy sobie,
Ale nas tu kto podsłucha,
Nadstaw przeto bliżej ucha,
A powiem ci coś nowego.
— No, no, gadaj co takiego?
— Dzisiaj w nocy nie słyszałeś?...
— Prawie że nie. — No to spałeś,
A tu w nocy: bum! ta-ra-ra!
— A może to twoja stara,
Zjadłszy ile się zmieściło...
Albo ci się tylko śniło...
— Nie dalibóg! słuch mam przecie,
A co mówisz o Elżbiecie —
Fe! to nigdy... jak Bóg miły!
Wreszcie ślady-by gdzieś były...
A tu nic... To pewno oni...
Uciekają, a nasz goni.
Kto wie, może już w Radomiu...
Tylko: pst, pst, nic nikomu...

J. S.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Janas.