I jeden atom powietrza, znów dwoje...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Tytuł I jeden atom powietrza, znów dwoje...
Pochodzenie Poezye I
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1905
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa, Kraków
Źródło skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
I jeden atom powietrza, znów dwoje...

...I jeden atom powietrza znów dwoje
Naszych spojonych ust sobą obdzielił,
I jeden spływa na dwie nasze głowy
Obok leżące, promień księżycowy,
I dziś my razem, znów razem oboje,
O czem śnić wczoraj bym się nie ośmielił...
Przed własnem szczęściem tak zdumiony stoję,
Jakby mi nagle przed stopą wystrzelił
Słup ognia — i szedł w niebieskie sklepienia
I stał się niebu filarem z płomienia...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimierz Przerwa-Tetmajer.