Przejdź do zawartości

Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Okres V/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Karwowski
Tytuł Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)
Część Okres V
Rozdział Zakłady dobroczynne
Wydawca Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Data wyd. 1918
Druk Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Zakłady dobroczynne.

Po wstrząśnieniach rewolucyjnych w r. 1848 powstało w W. Księstwie Poznańskiem kilka bardzo pożytecznych Zakładów, które chlubne dają świadectwo o zacności ówczesnego społeczeństwa polskiego.
I w tym względzie obywatelstwo ziemskie powiatu gostyńskiego dało dobry przykład. W sierpniu 1849 r. w czasie cholery przybyły z Poznania do Gostynia za staraniem Gustawa Potworowskiego, Stanisława Chłapowskiego z Czerwonejwsi i kilku innych obywateli trzy Siostry Miłosierdzia, które umieszczono w pustym domu kasynowym, kupionym przez Stanisława Chłapowskiego, i zaopatrzono w najkonieczniejsze potrzeby lazaretowe.
Owe Siostry pielęgnowały z największem poświęceniem chorych.
Po ustaniu cholery, gdy niedola sierot wywołała potrzebę opieki, postanowiono założyć Dom Sióstr Miłosierdzia w Gostyniu i w tym celu zobowiązali się zapewnić hipotecznie na majątkach swoich roczne dla niego składki: Kajetan Morawski z Jurkowa, 30 talarów, Franciszek Żółtowski z Godurowa, 30 talarów, Józef Morawski z Oporowa 40 tal., Stanisław Chłapowski z Czerwonejwsi 50 tal., książęta Radziwiłłowie Willhelm i Bogusław po 50 tal., a Gustaw Potworowski przeznaczył na ten celę sumę 1342 tal. 15 sgr., którą miał na domu kasynowym. Przyczynili się też do tego dzieła Marceli Żółtowski, Edmund Bojanowski, M. Węsierski ks. A. Szułczyński, Wilkoński i inni.
Zakład otwarto 21 sierpnia 1849 roku.
Obok przyjmowania i nadal chorych dziennie za 1 złp., a w razie niemożności i za niższą opłatą do sal, na 40 łóżek już podczas cholery urządzonych, i obok umieszczenia kilkunastu sierot pocholerycznych, przedsięwziął Zarząd nowego Zakładu, na którego czele stanął Stanisław Chłapowski, przyjmować i inne dzieci niżej lat 7 za roczną opłatą wedle możności, najwyżej 30 tal. i dziewczęta wyżej lat 14 za roczną opłatą także wedle możności, najwyżej 40 tal., któreby kształciły się w najgłówniejszych kierunkach niewieściego powołania, w religii i naukach najpotrzebniejszych, oraz robotach ręcznych, a razem praktycznie w kuchni i gospodarstwie domowem, tudzież w pielęgnowaniu chorych i w prowadzeniu dzieci. Z Zakładem połączono 1 lipca 1850 r. dawną ochronkę w Gostyniu.
Zakład Sióstr Miłosierdzia, dla którego zakupił Stanisław Chłapowski dawny dom kasynowy za 2568 talarów 26 listopada 1851 r., utrzymywał się z regularnie wpływających funduszów stałych i w znacznej części z licznych tak w pieniądzach, jak żywności ofiar nadzwyczajnych, nie tylko od osób majętnych, lecz i od wieśniaków.[1]
W r. 1849 powstał dzięki ofiarności prywatnej, a zwłaszcza Macieja hr. Mielżyńskiego i ks. prałata Brzezińskiego, w klasztorze pofilipińskim na Śródce w Poznaniu Zakład św. Wincentego dla sierot po zmarłych na cholerę rodzicach. I tu wychowanie i pieczę nad dziećmi poruczono Siostrom Miłosierdzia, nauczaniem zaś trudnili się z wielką gorliwością klerycy; pod ich też kierownictwem odbywały dzieci wycieczki poza miasto.
Zaraz w początkach swego istnienia liczył Zakład 80 sierot, był wzorowo urządzony, a utrzymywany z darów pieniężnych dobroczynnych osób.
W r. 1852 składali komitet Zakładu: Maciej hr. Mielżyński ks. Aleksy Prusinowski, ks. Jan Janiszewski, ks. Brzeziński, ks. Dąbrowski, Hipolit Cegielski, Kolanowski i dr. Nieszczota.
Siostry Miłosierdzia objęły też kierunek Szkółki dziewcząt w Wolsztynie, którą z wielkim trudem i ofiarami założyła senatorowa-kasztelanowa Melania z Krzyżanowskich hr. Szołdrska.[2]
Ochronkę w swym domu w Poznaniu założyli pp. Tytusostwo Działyńscy. Uczęszczało do niej około 200 dzieci. Później dla wielkiego ciężaru, grożącego starym murom niebezpieczeństwem, musiano tę ochronkę przenieść do domu Leśniewicza przy ulicy Szkólnej pod numerem 11. Sposób uczenia w niej był lankastrowski (wzajemnego uczenia) z różnemi odmianami i dodatkami, jakie tylko można było wymyślić dla ułatwienia i uprzyjemnienia dzieciom nauki.
Zakładanie i utrzymywanie ochronek dla dzieci po wsiach i miasteczkach naszych miało za cel założone przez Edmunda Bojanowskiego, który w dojrzalszym wieku został księdzem, Zgromadzenie Służebniczek Panny Maryi. W tych ochronkach dzieci ubogich rodziców znajdowały nie tylko macierzyński dozór i przyzwoitą rozrywkę, lecz uczyły się także wśród zabawy pierwszych początków czytania, katechizmu i śpiewu.




  1. Z papierów rodzinnych p. Radcy Franciszka Chłapowskiego z Poznania. — Przegląd Wielkopolski. IV, nr. 6.
  2. Koźmian J. Pisma I. 381. Melania z Krzyżanowskich hr. Szołdrska umarła jako wdowa, mając lat 54, w Poznaniu 14 kwietnia 1849 r. Pozostawiła dwóch synów: Wiktoryna, lat około 30 i Włodzimierza, lat 28. Lib. Mort. św. Marcina.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Karwowski.