Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Okres V/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Karwowski
Tytuł Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)
Część Okres V
Rozdział Towarzystwo Pedagogiczne
Wydawca Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Data wyd. 1918
Druk Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Towarzystwo Pedagogiczne.[1]

Rok 1848 pozwolił także nauczycielom polskim w Prusach swobodniej odetchnąć. I zaraz objawiło się wśród nich życzenie stowarzyszenia się dla wzajemnego porozumienia się w sprawach, dotyczących szkoły.
Korzystając więc z prawa stowarzyszania się, zebrali się w Poznaniu 9 września 1848 nauczyciele Malczewski, Sikorski, ks. Duliński, Klonowski, Estkowski, Woliński, Karasiewicz, Skalski, Mazierski, Kiliński, Cynka, Siekierski, Rakowicz, Hebanowski, Wilczyński i bracia Dalkowscy i zawiązali polskie Towarzystwo Pedagogiczne, którego ustawy opracowała komisya, składająca się z księży Aleksego Prusinowskiego i Dulińskiego, nauczycieli Ewarysta Estkowskiego, Rakowicza, Kasprowicza i Kalkowskiego, oraz obywatela wiejskiego Teofila Zakrzewskiego. Do Dyrekcyi wybrano ks. Dulińskiego jako prezesa, Ewarysta Estkowskiego jako sekretarza i Hebanowskiego jako skarbnika.
Celem Towarzystwa Pedagogicznego było obudzenie zajęcia w szerokich kołach dla ważnej sprawy wychowania, ścisłe łączenie szkoły z Kościołem, wzajemne kształcenie się nauczycieli, a przedewszystkiem podniesienie ludu wiejskiego przez szkołę i opracowanie najpotrzebniejszych książek dla szkół elementarnych, oraz metodyki, dydaktyki i pedagogii w ścisłem znaczeniu.
Był to więc ten sam cel, jaki miała wiekopomna Komisya Edukacyjna — cel, dla którego w skromnym zakresie pracowała do końca życia Klementyna z Tańskich Hoffmannowa.
Zabrano się z początku do rzeczy z zapałem. W krótkim czasie potworzyły się filie Towarzystwa w Buku, Żninie, Grodzisku, Lwówku, Swarzędzu, Gnieźnie, Miłosławiu, Rogoźnie, Ostrowie, Wyrzysku, Pleszewie, Krotoszynie, Jarocinie, Koźminie, Krobi, Szamotułach, Obornikach, Kcyni, Szubinie, Mokronosie, Wrześni, Żerkowie, Kościanie i Poznaniu.
Wstępowali zaś do Towarzystwa nie tylko nauczyciele elementarni, lecz i nauczyciele gimnazyalni, jak np. Milewski, późniejszy radca rejencyjny, Szóstakowski, późniejszy dyrektor gimnazyum trzemeszeńskiego, Jerzykowski i inni, nauczyciele szkół realnych, jak Primer i Choiński, księża: Bażyński, Wroński, rektor szkoły gnieźnieńskiej, Koszutski, Basiński, Tułodziecki, Lewandowski, Pankau, Polcyn, Kluk, Brzeziński i wielu innych, oraz obywatele wiejscy, jak Kaźmierz Koczorowski z Witosławia, Ignacy hr. Bniński z Samostrzela, Kaźmierz Kantak z Izabeli i inni.
Najruchliwszemi okazały się filie miłosławska i wyrzyska.
Zbierano się kilka razy na miesiąc, miewano odczyty, pisywano rozprawy, zakładano biblioteczki.
Jako organ swój zaczęło Towarzystwo Pedagogiczne wydawać z początkiem r. 1849 pismo miesięczne p. t. „Szkoła Polska”, do której pierwszy artykuł p. t. „Nauczyciel pod względem narodowym” napisał Karol Libelt. Prenumerata roczna wynosiła 15 złp.
Redakcyę składali z początku Ewaryst Estkowski, ks. Brzeziński, ks. Duliński, Ignacy Prusinowski (brat ks. Aleksego), Daniel Rakowicz, Fr. Siekierski i J. Sikorski. Pisywali też do „Szkoły” ochotnicy, jak Jan Rymarkiewicz, ks. Aleksy Prusinowski, Tomasz Wiszniewski, Szafrański, pastor Fiedler z Międzyborza na Śląsku, Hieronim Feldmanowski, Jan Lompa, M. Bolewska, K. Kasiński, J. Najgrakowski, ks. Włodek i kilku innych. Wkrótce jednak cały ciężar redakcyi spadł na Estkowskiego, którego — jak sam pisał — wyłączną rzeczą stało się pisanie artykułów, zapełnianie pisma 48 arkuszowego, zbieranie wiadomości bieżących po gazetach, pismach, sprawozdaniach, programach, trzymanie na własny koszt potrzebnych pism i książek, wszelkie korespondencye, prowadzenie uciążliwej korekty, wysyłka poszytów, wreszcie staranie się o współpracowników i fundusze na pokrycie kosztów druku.
Rząd pruski z początku nie stawiał Towarzystwu Pedagogicznemu żadnych przeszkód, po dwóch latach jednak zaczął przeciwko niemu występować, zabronił zebrań w szkole i taką okazywał nieufność, że nauczyciele z obawy niełaski usuwać się zaczęli. Minął też pierwszy zapał i tak się stało, że Towarzystwo Pedagogiczne upadło.
Zastąpić je swem pismem usiłował Ewaryst Estkowski z godną podziwu sprężystością. Od 1 kwietnia 1850 zaczął nawet wydawać jeszcze jedno pismo p. t. „Szkółka dla dzieci”, której celem było zastosowywanie wprost do użytku dzieci poglądów teoretycznych, głoszonych w „Szkole polskiej”. W tej to „Szkółce” ogłaszał Teofil Lenartowicz swoje „Śpiewy skowronka”.
Pomimo, jednak, że Estkowski doskonale redagował obadwa pisma, było na Śląsku tylko 4—5 prenumeratorów, w Prusach Zachodnich w końcu około 30, a w W. Księstwie Poznańskiem z wielkiej liczby nauczycieli zaledwie kilkunastu, z 500 zaś mniej więcej księży zaledwie 50. Największą stosunkowo liczbę prenumeratorów miała „Szkoła” pomiędzy obywatelstwem wiejskiem, zawsze skorem do ofiar, gdy chodzi o sprawę publiczną.
Po wyczerpaniu wszelkich sposobów, celem utrzymania „Szkoły”, po pięcioletniej walce z oziębłością społeczeństwa, widział się Estkowski zniewolonym z końcem roku 1853 zaprzestać wydawnictwa.
„Szkółka dla dzieci”, przeszedłszy na własność Żupańskiego, utrzymała się jeszcze przez r. 1854 pod zmienionym tytułem: „Szkółka dla młodzieży”, pismo sześciotygodniowe wraz z dodatkiem literackim.
Estkowski, który 1854 r. objął posadę nauczyciela języka polskiego w Ostrowie pod Wieleniem, w zakładzie dr. Schwarzbacha, zapadłszy na płuca, szukał napróżno poratowania zdrowia w Salzbrunnie, później w Soden, gdzie 15 sierpnia 1856 r. umarł na ręku przyjaciela, dr. Gąsiorowskiego.[2]




  1. Ob. Roczniki Szkoły polskiej.
  2. Karwowski St. Czasopisma wielkopolskie. Poznań 1908, str. 66—74.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Karwowski.