Hiacynt

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Szymon Zimorowic
Tytuł Wtórego chóru młodzieńskiego
Podtytuł 30. Hiacynt
Pochodzenie cykl Roksolanki
ze zbioru Sielanki Józefa Bartłomieja i Szymona Zimorowiczów
Wydawca Nakładem Michała Dzikowskiego
Data wyd. 1857
Miejsce wyd. Przemyśl
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
30. Hiacynt.

Nie już słońce promienie złotowłose roni,
Kiedy się czarnej chmury żałobą zasłoni,
Owszem po niebie toczy tem jaśniejsze koło,
Gdy mu opłócze burza niepogodna czoło.
Ani zorza w ciemnościach ostatnie już tonie,
Kiedy w wieczornym mroku zanurze swe skronie,
Ale tem bielszą światu pokazuje szyję,
Im ją najdłużej w nocnej kąpieli wymyje.
Nie przeto mój Kupido! pozbędziesz mych chęci,
Że go przeciwne szczęście srogim wichrem kręci;
Nie dlatego pochodnia w ręku jego zgaśnie,
Iże ją wróg zawisny chce zatłumić właśnie.
Jako węgiel skropiony wodą bardziej parzy,
Jako wiatr rozdymając ogień lepiej żarzy,

Tak miłość moja większe wypuszcza płomienie,
Skoro na nię fortuna przeciwnością wienie.
Rzeka zatamowana wody nie pozbywa,
Lecz sowitą powodzią natychmiast opływa;
Im kto uporniej drzewo palmowe w dół tłumi,
Tem prędzej swe gałęzie wzgórę podnieść umie.
I ja na znak miłości mojej nieodmiennej
Postawię nad potokiem srebrnym słup kamienny,
Na którego wierzchołku będą wespół ryte
Dwa serca jedną strzałą miłości przeszyte.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Szymon Zimorowic.