Faunus do Nimf

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Andrzej Morsztyn
Tytuł Faunus do Nimf
Pochodzenie Poezye oryginalne i tłomaczone. Poezye liryczne — Lutniéj księga wtóra
Wydawca Nakładem S. Lewentala
Data wyd. 1883
Druk S. Lewental
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Faunus do Nimf.

Czemu, o Nimfy! chociaż[1] boskiego rodzaju,
Zawsze przede mną z tego uciekacie gaju?

Jeśli mi rogi wadzą, ma téż Bachus rogi,
A przecie niemi nie był Aryadnie srogi;
Jeśli to, że-m rumiany, i Febus nie blady,
A wżdy jego Klitya obraca się ślady[2];
Jeśli o brodę, nie był Herkules bez brody,
A broda nie czyniła Dejanirze szkody;
Jeśli to, żem kosmaty, i Mars był nie gładki
A to mu nie wadziło u Romowéj matki;
Jeśli o kozie nogi, a wzdyć Wulkan chramy,
A nagładszą boginią żoną jego znamy.
Poprostu w czymkolwiek mi szukacie przyga[ny,]
Mam wymówkę, mam przykład, a z nieba pr[zyzwany.]
Aleć to wy śmiertelne wziąwszy obyczaje,
Gdzie tylko taki w cenie i w łasce, co daj[e,]
Gardzicie mną, rolnikiem prostym i pastuchą
I służb od wielkich bogów żyjecie otuchą.






  1. Rk. Oss. ma: choć-em.
  2. Rk. Oss. ma: A za jego Licya obraca się ślady.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Andrzej Morsztyn.