Fałsz, zawiść...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Tytuł Fałsz, zawiść...
Pochodzenie Poezye I
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1905
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa, Kraków
Źródło skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Fałsz, zawiść...

Fałsz, zawiść, płaskość, mierność, nikczemność, głupota:
Oto rafy, o które łódź moja potrąca
Płynąc przez życia mętne i cuchnące błota
Pod niebem zachmurzonem, bez gwiazd i bez słońca.
Wiem, że błot nie przepłynę — — odrzucam precz wiosła,
I przymknąwszy powieki na dnie łodzi leżę,
Niedbając, kędyby mnie mętna woda niosła,
Niedbając, gdzie i jakie czeka mnie wybrzeże?
Tak płynę ja, zrodzony do czystego morza,
Do purpurowych wschodów, zachodów złoconych,
Do gwiazd kroci, orkanu, co gna przez przestworza,
Do cisz wielkich i sennych i do wysp zielonych.
Tak płynę ja, zrodzony, by słoneczne fale
Pruć silnym ruchem ręki leżącej na sterze,
By wiry i wietrzyce roztrącać zuchwale — —
Tak płynę i pół martwo na dnie łodzi leżę.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimierz Przerwa-Tetmajer.