Encyklopedyja powszechna (1859)/Alexander Korjatowicz

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Bartoszewicz
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Alexander Korjatowicz
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Alexander Korjatowicz, syn Korjata, wnuk Giedymina, książę na Podolu. Z bratem Jerzym osiadł w lasach na skale oblanej Smotryczem i starał się kraj ten urządzić i zaludnić. Jednakże wspominają dzieje, że raz pospołu z Kiejstutem, Olgierdem i Patrykiem odbył wyprawę do Prus w roku 1365 (Dzieje Krzyżaków I, 502). Niewiadomo jakim sposobem stracił Podole i przeszedł na stronę polską, otrzymawszy kilka grodów wołyńskich. Odznaczył się od innych spółczesnych mu książąt wiernością dla króla Kazimierza Wielkiego. Dziwią się temu kronikarze ale szczegółów żadnych więcej nie podają. Król nie wywdzięczył się księciu, gdyż w r. 1366 w tranzakcyi z książęty litewskiemi, Alexandrowi zostawił tylko część ziemi włodzimierskiej z miasteczkiem Oleskiem i to pomiędzy posiadłościami dwóch jego największych wrogów, gdyż innym dał więcej; książę jednak pozostał w wierności, uważając się tylko za prostego zawiadowcę tej ziemi. W roku 1370 pojechał do Krakowa na pogrzeb króla, zostawiwszy na załodze we Włodzimierzu Pietrasza Turskiego łęczycanina, bo ze wszystkiemi Polakami ciągle był dobrze; zaraz Kiejstut i Lubart najmocniejszy ten zamek na ziemi wołyńskiej obiegli. Sam król zbudował go z cegły i z kamienia. Gdy Turski nikczemnie się poddał, książęta z ziemią zrównali zamek tak, że kamień na kamienienie pozostał. Zdaje się, że już odtąd Alexander do Włodzimierza nie powrócił, ale są ślady, że za wolą Olgierda po śmierci wszystkich braci powtórnie rządził Podolem. Smotrycz był wtedy stolicą księcia, który poległ zapewne w bojach z Tatarami na Podolu. Pochowany w kościele Dominikanów w Smotryczu, który tam ufundował. Nadawał mu różne grunta i młyny jeszcze w r. 1375, chrześcijanin obrządku ruskiego, jak z tego widać, przed śmiercią przeszedł na łono kościoła rzymskiego. Przywilej ów wydrukował Przeździecki w dziele: Podole, Wołyń i t. d., t. I. Maluje się w nim dobrze stan pierwiastkowy Podola mało jeszcze zaludnionego a przygniecionego ciągłą obawą jarzma od Tatarów. Za Olgierda jeszcze rządził, za Witolda już go niewidać. Jul. B.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Bartoszewicz.