Encyklopedyja powszechna (1859)/Aldona

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Bartoszewicz
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Aldona
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Aldona (Anna), córka Giedymina w. ks. litewskiego. Władysław Łokietek w r. 1325 wyprawił posły do Litwy prosząc o jej rękę dla syna swojego Kazimierza; był to początek sojuszu zaczepnego i odpornego Polski i Litwy przeciwko wszelkim nieprzyjaciołom niemieckim. Zadał król Polski za posag wolności więźniów. Giedymin zgodził się na to, i ztąd gody weselne księżniczki były wielkiém radośném zdarzeniem dla całego kraju, gdy więźnie wrócili. Na chrzcie Aldona przyjęła imię Anny. Ślub odbył się w Krakowie 28 Czerwca 1325 roku, błogosławił go biskup Nankier. W roku 1333 Anna została królową, ale gdy przyszło do koronacyi, wdowa matka nie chciała na nią pozwolić, sądząc, że stanie się jej ujma praw dawniej nabytych, gdyż dwie królowe razem nie mogły być w Polsce; ledwie Kazimierz Wielki uprosił matkę, że ustąpiła synowej pierwszeństwa. Koronował tedy oboje królestwo w katedrze krakowskiej prymas Janisław. Była to niewiasta zacna, miłosierna, z mężem poczciwie żyła, posłuszna, ale chociaż klasztorom wiele świadczyła, nie mogła się pozbyć dzikości z natury; płocha, goniła za grubemi narodu swego zwyczajami i uciechami. Tańce, śpiewy, to jej uciecha. Kiedy konno lub kolebką wyjeżdżała, zawsze ją poprzedzały bębny, harfy i piszczałki; grajki i śpiewaki szli przed Aldoną. Król więcej przez szpary patrzał, jak pozwalał na te wyskoki. Żył z nią jednakże dosyć zgodnie przez lat 14. Umarła Aldona w Krakowie 28 Czerwca 1339 r., nie zostawiwszy potomstwa. Była drugą żoną Kazimierza z prawa, albowiem w dzieciństwie zaręczoną była królewiczowi jeszcze małemu Jutta czyli Judyta królewna czeska, córka Jana, ale to się rozeszło. Śmierć Anny była straszną i dziką, tak przynajmniej o tém Długosz wspomina, żadnych więcej nie podając szczegółów. Zdaje się, że śmierć nastąpiła w skutku którejś z tych wesołych zabaw królowej, echo których doszło do naszych czasów tylko przez Długosza. Jul. B.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Bartoszewicz.