Encyklopedyja powszechna (1859)/Ahriman

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Fryderyk Henryk Lewestam
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Ahriman
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Ahriman, w starożytnej religii Parsów, nazwa złego pierwiastku na świecie, naczelnik złych duchów i ojciec wszystkiej ciemności. Myt o Ahrimanie sięga początku świata i potopu; kiedy bowiem przeciwny jemu, Ormuzd, pierwiastek wszystkiego dobrego i światła, nie był stworzonym przez nikogo, bo istniał w wieczności, Ahriman spłodzony został przez czas bez granic (Zerwane Akerene) i dla tego, choć miał początek, końca już mieć nie będzie. Zaraz po jego narodzeniu, mieszkaniem jego była odwieczna ciemność, wola jego wszechstałą, duch jego nie miał żadnego poczucia dobra, które całkiem było jemu nieznanem. Poznawszy się następnie z Ormuzdem i z państwem światłości, dopiero pozyskał świadomość własnej istoty i w nieubłaganej z tamtemi stanął sprzeczności; olbrzymiem wysileniem stworzył najprzód złe duchy, Dewsów i Damdżów, gdy atoli odrzucił pokój ofiarowany mu przez Ormuzda, potęgą samoistnego i świętego słowa: Hanower, również stworzonego przez Zerwane Akerene, strącony został w przepaście, w których lat 3000 spędził jakby w letargu. Tymczasem Ormuzd (ob.) z Amszaspandami (ob.), czyli dobremi duchami, dokonał wielkiego dzieła stworzenia, i tak powstały niebo i gwiazdy, woda, ziemia, drzewa i rośliny, zwierzęta, a nakoniec i człowiek. Wszystkie te stworzenia z początku były dobre i czyste, aż dopiero, gdy po upływie trzydziestowiekowego wygnania, Ahriman ze swemi duchami powstał znowu z przepaści, przez następne 3,000 lat wszelkiemi siłami starał się dzieło Ormuzda zepsuć i zanieczyścić. Pomimo oporu dobrych duchów, starania Ahrimana dotarły swego celu, a niezliczona moc złego, tak pod względem moralnym, jak fizycznym, rozsiadła się na świecie, tak iż przez dalsze 3000 lat zło nawet górę otrzymało nad dobrem. Wszelako z Zoroastrem (ob.) rozpoczyna się takiż sam okres trzeci i ostatni: w którym państwo Ahrimana ma być pokonaflem, a Ormuzda powoli znowu przywróconem; pod koniec zaś tego okresu stworzenie oczyszczone już będzie ze wszelkiego kału i pierwiastków szkodliwych, a przeznaczenie obecnego świata zostanie spełnionem. Później wszystko będzie inne i lepsze: umarli zmartwychwstaną z grobów, ziemia spłonie skutkiem zetknięcia się z kometą, ale z tego pożaru, niby fenix z popiołu, wyjdzie znowu piękna i młoda, arcywzór wiekuistej, Ormuzdowej doskonałości. F. H. L.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Fryderyk Henryk Lewestam.