Encyklopedja Kościelna/Cyryll Aleksandryjski św.

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom III)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Cyryll, Κυριλλος, Cyrillus. 1. Aleksandryjski patrjarcha, święty (28 Stycz.), Ojciec Kościoła, prawdopodobnie w Aleksandrji (w Egipcie) urodzony, z brata (Theodoreti Hist. eccl. l. 5 c. 37), czy też z siostry (Socratis Hist. eccl. l. 7 c. 7) Teofila, także patrjarchy aleksandryjskiego. Z pierwszych lat jego życia wiadomo tylko, że był z Teofilem na synodzie ad Quercum (403 r.) i że, równie jak on, żywił niechęć przeciw ś. Chryzostomowi, mniemając, że Teofil słusznie go potępił; później jednak, za wpływem ś. Izydora z Pelusium, niechęć złożył (Tillemont, Mémoires, XIV 281). Po wuju (v. stryju) swoim objął stolicę aleksandryjską r. 412; bp. gorliwy, w obronie prawowierności stojący przeciw nestorjanizmowi, w skutek czego wiele wycierpiał, przez współczesnych za wichrzyciela podawany. Wyniesieniu jego na bpstwo sprzeciwiał się Abuadantius, dowódca siły zbrojnej w Egipcie (Socrat.); drugi też urzędnik cesarski, Orestes, prefekt Aleksandrji, był zawziętym Cyrylla nieprzyjacielem. Orestes nienawidził w ogóle bpów, bo w ówczesnej chrześcjańskiej organizacji państwa samowolę jego ukracać mogli, a Cyrylla jeszcze podejrzywał, że go śledzi. Oresti vero jampridem invisa erat epporum dominatio, tum quod eppi de potestate eorum, qui ad regendas provincias ab imperatore missi erant, plurimum decerperent, tum quod Cyrillus actus suos explorare vellet (Socrates l. c. c. 13; cf. c. 7). Cyryll wszelkich starań dokładał, żeby go przejednać: zaklinał go na święte Ewangelje, lecz Orestes pozostał zawziętym (ib.). Być nawet może, iż Orestes tajemnie pobudzał do rozruchów lud aleksandryjski, skłonny i bez tego do zaburzeń (alexandrinus populus supra quam caeteri omnes, seditionibus delectatur, ib.), aby mieć okazję do oskarżenia Cyrylla przed cesarzem. Nie podobało mu się zapewnie, że C., zaraz po wstąpieniu na stolicę bpią, korzystając ze swej władzy doczesnej, poznosił kościoły nowacjanów w Aleksandrji i sekcie tej koniec położył (ib. c. 7). W krótce potém Orestes znalazł sposób dokuczenia C-wi, a to z następującej okazji: żydzi w Aleksandrji chodzili do teatru, zwłaszcza w soboty; komedjanci wtedy dowcip swój niekiedy przeciw nim zwracali, na co żydzi obelgami odpowiadali i przychodziło często do krwawej bójki chrześcjan z żydami. Orestes razu pewnego zwołał lud do teatru, dla postanowienia środków przeciw tym zamieszkom, a może i przeciw bpowi[1]. „Byli tam i przychylni Cyryllowi chrześcjanie, żeby się dowiedzieć, co prefekt postanowił, między nimi niejaki Hieraks... żarliwy słuchacz i często oklaski podnoszący na kazaniach C-a. Tego Hieraksa gdy spostrzegła ludność żydowska, natychmiast wydała okrzyk, że na to przyszedł do teatru, żeby lud do rozruchu pobudzać. Orestes schwytawszy Hieraksa, na teatrze publicznie męczyć go kazał“(Socrates l. c. c. 13). Tym sposobem zadowolnił swoją nienawiść ku C-wi, zamiast radzić przeciw zaburzeniom. C. nie żądał pomsty na swego nieprzyjaciela, postanowił tylko sam zaradzić rozruchom, gdy prefekt uczynić tego nie chciał. „W tym celu wezwał do siebie przedniejszych żydów i pogroził im zasłużonemi karami, jeżeli przeciw chrześcjanom wichrzyć nie przestaną. Żydzi, dowiedziawszy się o pogróżkach, w uporze swoim jeszcze więcej się zapalili i do rozmaitych podstępnych knowań przeciw chrześcjanom się posuwali. Umówili się, żeby każdy z nich nosił obrączkę z kory palmowej, i w nocy postanowili uderzyć na chrześcjan. Jednej tedy nocy porozsyłali najętych do tego ludzi, żeby się po wszystkich dzielnicach miasta rozbiegali i wołali, że kościół Aleksandra się pali. Chrześcjanie zewsząd się schodzą, żeby kościół ratować. Wtedy żydzi uderzają, sprawiają rzeź, oszczędzając swoich, którzy pokazali obrączkę, a rąbiąc chrześcjan, jacy się nawinęli.“ Sokrates, z którego całe to opowiadanie bierzemy, nie mówi, żeby Orestes ukarał morderców, chociaż nazajutrz wszystkim było o nich wiadomo (orto mox die, hujus sceleris auctores minime latuerunt); opowiada tylko dalej, że „oburzony tym wypadkiem C., z wielkim tłumem poszedł do synagog żydowskich, odebrał je żydom, ich zaś samych wypędził z miasta, dopuszczając ludowi majętności ich złupić“ (ib.). Opowiadając ten ostatni fakt Sokrates, zdaje się że miał przed oczyma relację o nim Orestesa i Cyrylla[2]; lecz będąc nieprzychylnym Cyryllowi[3], więcej zaufał pierwszemu i wystawił Cyrylla, jako przywódcę rozruchu. Być może, iż chrześcjanie oburzeni na żydów, postanowili wymordować wszystkich, że w tym celu udali się do synagog, C. zaś przyłączył się do nich, aby przynajmniej od krwawego odwetu żydów ochronić, lecz od rabunku obronić ich nie zdołał. Orestes zaś korzystał z tej sposobności, żeby wystawić Cyrylla jako przywódcę rozruchu, jako działającego na szkodę państwa, że tylu niby zacnych obywateli Aleksandrję pozbawił: a tak ten, który bezkarnie dozwalał żydom mordować chrześcjan, który, dla nasycenia żydów, Hieraksa męczyć w teatrze kazał, winę zaburzeń bpowi przypisał. W każdym razie, choćby Cyryll przywodził w wyprawie chrześcjańskich tłumów przeciw żydom aleksandryjskim, zasługa mu się należy za to, że powstrzymał wzburzone tłumy od rzezi i że skończyło się tylko na wygnaniu i rabunku. Jako skutek nienawiści Orestesa ku Cyr. podaje jeszcze Sokrates (ib. c. 14, 15) dwa wypadki: pierwszy, że mnichy z puszczy nitryjskiej przybyli do Aleksandrji, w liczbie 500 i, niby broniąc Cyrylla, na Orestesa napadli i kamieniem w głowę ranili, za co Orestes jednego z nich, imieniem Ammonjusza, zamęczyć kazał; drugim wypadkiem było zamordowanie filozofki Hipatji przez lud (z Piotrem lektorem na czele) za to, że ją podejrzywano o podburzanie Orestesa, aby się nie pogodził z Cyryllem. Żaden jednak pisarz (z wyjątkiem Damascjusza, poganina, nieprzychylnego chrześcjanizmowi i przeszło o cały wiek późniejszego od tych wypadków) nie nadmienia, żeby na którykolwiek z tych wypadków wpływał Cyryll. Filostorgjusz (ok. r. 430) mówi o Hypatji, że zabitą została ad homousianis, t. j. przez katolików w ogóle (Hist. eccl. l. 8 c. 9); więc niekoniecznie zwolenników C-a. Działo się to r. 416. C. nieśmiertelną zjednał sobie w Kościele zasługę, przez wystąpienie przeciwko herezji Nestorjusza (ob.). Ponieważ zwolennicy Nestorjusza starali się pozyskać dla siebie mnichów egipskich, Cyryll najprzód w kazaniu na Wielkanoc 429 r. wytknął błąd. Uczynił to bardzo oględnie, nikogo nie wymieniając, ani też żadnych alluzji nie czyniąc do tego, co się działo w Konstantynopolu (s. Cyril. Opp. t. V par. II s. 222); napisał także do mnichów list (Epist. I), z wyjaśnieniem i udowodnieniem prawowiernej nauki. Nestorjusz, dowiedziawszy się o tym liście, nieumiarkowanym wybuchnął gniewem. C. odpisał mu w tych prawie słowach: Ty sam jesteś przyczyną zamieszania obecnego w Kościele, bo niektórzy posuwają się do tego, iż nie chcą Chrystusa Bogiem nazywać, mienią Go tylko narzędziem Bożém. Widząc (mówi dalej C.), że tak wiarę depczą i szpecą ludzie źli, nie mogłem się powstrzymać od jej bronienia. Ty sam przeto zagaś pochodnię niezgody i uspokój tych, co się gorszą wyrazem Bogarodzica (Epist. 2). Gdy się to dzieje, przybyło do Konstantynopola kilku duchownych, przez Cyrylla za różne występki ukaranych, żeby zaskarżyć go przed cesarzem. Nestorjusz nimi się zaopiekował i do cesarza zaprowadził, sądząc, że tym sposobem pozbędzie się swego przeciwnika. Lecz oskarżenia były tak przesadnie kłamliwe, że Teodozy najmniejszej im nie dał wiary i pozostawił bez dochodzenia. Napisał potém C. drugi list do Nestorjusza (Epist. n. IV), z objaśnieniem spornej nauki i upomnieniem, żeby dane swemi naukami zgorszenie usunął. Ten to jest sławny list Cyryllów, na następnych soborach nietylko aprobowany, jako prawowierny, ale nadto czytany, jakby wyrok dogmatyczny, na soborze chalcedońskim i innych (Tillemont, Mémoires t. 14 s. 338). Żeby zaś Nestorjusz dla swej herezji nie zjednał Teodozjusza, C. rozpisał tejże treści listy: do tegoż cesarza, do cesarzowej Eudocji i do Pulcherji, siostry cesarza, która w pałacu cesarskim prowadziła życie świątobliwe (Προσφωνητικὸς, t. j. ad religiosiss. imp. Theodosium liber de recta in D. N. J. Chr. fide; Προσφωνητικός ταίς εύσεβεστάταις βασιλίσσαις — ad religiosiss. reginas), do bpów greckich, do swoich duchownych, którzy w Konstpolu zajmowali się sprawami kościoła aleksandryjskiego; do Papieża zaś Celestyna wysłał djakona Possidonjusza, ze szczegółowém o postępowaniu i doktrynie Nestorjusza doniesieniem (Epist. XI al. 9), bo Nestorjusz po swojemu rzecz już przedstawił. Teodozjusz obraził się na Cyrylla, że ten jednocześnie pisał do Eudocji i Pulcherji, jakby im przyznawał jaką nad nim opiekę; odpisał mu przeto cierpko, że niesłusznie podejrzywa, lub też chce siać niezgodę w rodzinie cesarskiej (Mansi, Concil, IV 1110). Papież zwołał synod do Rzymu (430 r.), postępowanie Cyrylla pochwalił i polecił mu wykląć Nestorjusza, gdyby ten błędu odwołać nie chciał (Mansi IV 1017). Nestorjusz, prawdopodobnie przed otrzymaniem tego wyroku, napisał do Papieża drugi list, ze skargą na Cyrylla, że tenże umyślnie wszczął kwestję o wyrażenie Bogarodzica, żeby przeszkodzić mającemu się zebrać synodowi w Kpolu, gdzie jego występki (oszczerstwa wspomnianych już duchownych) miały być roztrząsane; co widoczném było zmyśleniem, gdyż w pierwszych listach Cyrylla i Nestorjusza nie ma o niczém więcej mowy, jak tylko o Bogarodzicy. Wnet po otrzymaniu listów papiezkich, C. na synodzie w Aleksandrji ułożył 12 artykułów, znanych pod nazwą 12 Anathematismi Cyrilli, które winien był Nestorjusz podpisać, aby uniknąć zagrożonego potępienia. Anathematismi te są: 1) Si quis non confitetur, Deum esse veraciter Emmanuel, et propterea Dei Genitricem Sanctam Virginem: peperit enim secundum carnem factum Dei Verbum, secundum quod scriptum est; Verbum caro factum est, anathema sit. 2) Si quis non confitetur, carni secundum hypostasim unitum Dei Patris Verbum, unumque esse Christum cum propria carne, eundem Deum scilicet simul et hominem, anath. sit. 3) Si quis in uno Christo dividit substantias post unitionem, sola eas connexione conjungens, quae secundum dignitatem fit, vel etiam auctoritatem et potestatem, ac non potius conventu, qui per unitatem factus est naturalem, a. s. 4) Si quis in personis duabus vel subsistentiis eas voces, quae in Apostolicis scriptis continentur et Evangelicis, dividit, vel quae de Christo dicuntur a sanctis, vel ab ipso, et aliquas quidem ex his velut homini, qui praeter Dei Verbum specialiter intelligatur, aptaverit, illas autem tanquam dignas Deo soli Patris Verbo deputaverit, a. s. 5) Si quis audeat dicere, hominem Christum Theophorum, id est Deum ferentem, ac non potius Deum esse veraciter dixerit, tanquam filium per naturam secundum quod Verbum factum est caro, et communicavit similiter ut nos carni et sanguini, a. s. 6) Si quis dicit, Deum esse vel Dominum Christi, Dei Patris Verbum, et non magis eundem ipsum confitetur Deum simul et hominem, propterea quod Verbum caro factum est, secundum Scripturas, an. s. 7) Si quis velut hominem Jesum operante Deo Verbo dicit adjutum, et Unigeniti gloriam tanquam alteri praeter ipsum existenti tribuit, a. s. 8) Si quis audet dicere assumptum hominem coadorandum Deo Verbo et conglorificandum et nuncupandum Deum, tanquam alterum cum altero (nam con syllaba superadjecta haec cogit intelligi) ac non potius una supplicatione veneratur Emmanuel unamque ei glorificationem dependit, juxta quod Verbum caro factum est, a. s. 9) Si quis unum D. J. Christum glorificatum dicit a Spiritu S., tanquam qui aliena virtute per eum usus fuerit et ab eo acceperit efficaciam contra immundos Spiritus, posse et coram hominibus divina signa perficere, ac non potius fatetur ejus proprium Spiritum, per quem divina signa explevit, a. s. 10) Pontificem et Apostolum confessionis nostrae factum esse Christum, divina Scriptura commemorat. Obtulit enim semetipsum pro nobis in odorem suavitatis Deo et Patri. Si quis ergo Pontificem et Apostolum nostrum dicit factum non ipsum Dei Verbum, quando caro factum est et homo juxta nos homines, sed velut alterum praeter ipsum specialiter hominem ex muliere, aut qui dicit, quod pro se obtulisset semetipsum oblationem, et non potius pro nobis solis (non enim eguit oblatione, qui peccatum omnino nescivit), a. s. 11) Si quis non confitetur, carnem Domini vivificatricem esse et propriam ipsius Verbi Dei Patris, sed velut alterius praeter ipsum, conjuncti eidem per dignitatem, aut quasi divinam habentis habitationem, ac non potius vivificatricem esse, quia facta est propria Verbi cuncta vivificare valentis, a. s. 12) Si quis non confitetur, Dei Verbum passum carne, et crucifixum carne, et mortem carne gustasse, factumque primogenitum ex mortuis, secundum quod vita est et vivificator ut Deus. a. s. (ap. Mansi IV 1082; ap. Denzinger, Enchiridion Symbolor. ed. 4 s. 27). Otrzymawszy to pismo, wraz z listami papiezkiemi, Nestorjusz pobudził cesarza Teodozjusza przeciw C-wi i ułożył 12 punktów (anti-anathematismi), w których słowami anatematizmów potępia doktryny, o jakich C. wcale nie myślał, a dokładniej jeszcze wyraził swoje błędy. Niektórzy ze wschodnich biskupów nie rozumiejąc dobrze, czy też może skłaniając się ku Nestorjuszowi, powstali przeciw anatematizmom C-a, oskarżając go o apolinaryzm, tém bardziej, gdy Nestorjusz zaczął oświadczać się gotowym do przyjęcia wyrażenia Bogarodzica, byle mu nadano inne znaczenie. Jan, patrjarcha antjocheński, zbijał 3-ci punkt (ap. Mansi V 756); Andrzej z Samosaty napisał całą księgę przeciw anatematizmom (szczątki w Cyrilli Apologeticus adversus orientales); to samo uczynił Theodoret z Cyrus w kilku swych pismach. Ztąd poszło, że i w naszych czasach niektórzy protestanccy historycy utrzymywali, jakoby C. więcej prawie niż Nestorjusz odstąpił od nauki prawowiernej, i że spór między obu tymi bpami więcej dotykał wyrażeń, niż istoty chrześcjanizmu. W tymże czasie zwołany został sobór do Efezu: Cyryli na nim, obok legatów papiezkich, prezydował. Jakie przykrości z tej okazji na niego spadły, ob. Efezki sobór. Obronił on tu i utwierdził cześć N. M. Panny. Powrót jego do Aleksandrji (30 Paźdz. 431 r.) był prawdziwie trjumfalnym. Trjumf to był jednak częściowy tylko, bo nieprzychylne mu stronnictwo nietylko o apolinaryzm, lecz także i o przekupstwo go posądzało. Najważniejszym dowodem tego przekupstwa jest list Akacjusza, bpa z Berei, w nim opowiada 110-letni bp, że słyszał, iż cesarz był nieprzychylnym Cyryllowi, lecz C. przekupił bogatego eunucha Scholastyka, a ten skłonił cesarza na stronę Cyrylla; w krótce potem Scholastyk umarł, cesarz zaś z pozostałych po nim papierów przekonawszy się o przekupstwie, potwierdził wyrok stronnictwa przeciwnego soborowi efezkiemu, skazujący Cyrylla na pozbawienie bpstwa. Tymczasem C. z Efezu uciekł, a mnisi w Konstpolu zmusili cesarza do zamknięcia nieprawego synodu i zezwolenia na ich żądanie (zapewne wstawiali się za uwolnieniem Cyrylla); ap. Mansi V 819. Z tego wszystkiego pewném jest, że Scholastyk trzymał najprzód za Nestorjuszem, potém za C.; że cesarz potwierdził złożenia C-a z bpstwa i w krótce odwołał; lecz gdyby C. sam uciekł z więzienia, jak utrzymują przeciwnicy, to cesarz, zamiast uwolnienia, posłałby mu wyrok surowszy i nie pozwoliłby wrócić do Aleksandrji. Zresztą deputowani od stronnictwa nieprzyjaznego C-wi byli w Chalcedonie (ob.), tak blizko Konstpla, a jednak nic o tej sprawie nie słyszeli, a przecież byłaby im ta wiadomość bardzo na rękę. Podanie to zatém należy uważać za bajkę, zmyśloną przez stronników Nestorjusza, którzy też i ś. Pulcherję oczernili, że działała na korzyść Cyrylla, jakoby dla tego, że była przez niego przekupioną, już też, że miała nienawiść do Nestorjusza za to, iż ten ją upominał niby o występne z bratem stosunki (Suidas, Lexicon, v. Pulcheria; Baronius, Annal. ad an. 431 n. 162). Prawda, że C. ofiarował pewne dary ś. Pulcherji i wyższym urzędnikom dworu cesarskiego, lecz to nie znaczy wcale przekupstwa, bo było zwyczajem na wschodzie przyjętym, że kto udawał się z prośbą jakąkolwiek do osób wyższych, musiał dar odpowiedni ofiarować. Toż samo w XVI i XVII w. czynili teologowie protestanccy, gdy chcieli pociągnąć grecki kościół do siebie, z tą tylko różnicą: że ś. Cyryll chciał, aby jego protektorowie bronili starej wiary w obec. cesarza; protestanci zaś, aby prałaci konstpolitańscy opuścili starą wiarę (ob. rozprawę o Cyryllu Lukarysie przez Hefele’go w Theolog. Qrartalschr., Tubing. 1843; tegoż Conciliengesch. § 150). Po powrocie do Aleksandrji doczekał się C. pociechy, że cesarz przepraszał go za jego cierpienia, ponoszone w Efezie (s. Cyrylli Epla ad Acatium Melitenum, ap. Mansi V 310), a wkrótce potém jeden z jego głównych przeciwników, Jan, patrjarcha antjocheński, z nim się pojednał. C. † 444 r. Zródła do żywotu ś. C-a są po większej części te same, co i do soboru efezkiego (ob.), wiele materjału dostarczają Listy ś. Cyrylla, w liczbie 87, Dobrze opracowana biografja w Bolland. Acta ss. 28 Januar. Oprócz już wymienionych, zostały się po C. następujące dzieła, pisane po grecku: Pro sancta christianorum religione adversus atheum Julianum; było to dzieło obszerne, w kilkunastu księgach, dziś jest ich tylko 10 i zawierają zbicie pierwszych 3 ksiąg ces. Juljana Apostaty, przeciw chrześcjanizmowi pisanych. Z tego dzieła ś. C-a dowiadujemy się, że Juljan zamierzył dowieść, iż chrześcjanizm nie jest wcale religją boską, lecz oszukaństwem, wyzyskiwaniem wrodzonego pociągu umysłów niższych do wszystkiego, co jest bajeczném, dziecinném, niepojętém, cudowném. Fragmenty z 9 następnych ksiąg advers. Julian, wydał kard. Mai, w Nova Biblioth. PP. t. II. W Thesaurus de sancta et consubstantiali Trinitate broni C. nauki o Trójcy Św. przeciw arjanom i eunomjanom. Godną uwagi jest tu metoda, podobna do późniejszej scholastycznej: autor stawia najprzód tezę (λόγοι, assertiones), potém syllogizmy na jej poparcie, nareszcie zbija zarzuty. Podobnej treści są Dialogi 7, quod consubstantialis et coaeternus Deo Patri sit Filius, adresowane do kapłana imieniem Hermiasa. De sancta et vivifica Trinitate, traktat popularny przeciw błędom o Trójcy Św., wydał kard. Mai (op. c.). Traktaty odnoszące się do nauki o Osobie Chrystusa, mniej lub więcej przeciw nestorjanizmowi skierowane, są następujące: De Incarnatione Unigeniti et quod Christus sit unus ac Dominus, w formie djalogu; Quod unus sit Christus; Scholia de Incarnatione Domini (tylko w łac. przekł.); drugi traktat De Incarnatione Domini, wydany pierwszy raz przez kard. Mai op. c.; Adversus Nestorii blasphemias contradictionum ll. 5; krótki Dialogus cum Nestorio, quod S. Virgo Deipara sit et non Christipara, także przez kard. Mai (op. c.) pierwszy raz wydany, razom z Traktatem przeciw tym, którzy nie chcą Naj. Marji P. wyznaćBogarodzicielką“ (tylko po grec.); traktat ten składa się z aktów i listów, pisanych do wyższych urzędników cesarskich, w obronie ortodoxji, podobnie jak oba Προσφωνητικοί, o których wyżej była mowa. Do tegoż przedmiotu odnoszą się traktaty ś. C-a, pisane podczas, lub po soborze efezkim (431 r.), w których objaśnia i broni swoje anathematismos i odpiera zarzut apolinaryzmu: Explicatio 12 capitum (anathematismorum); Apologeticus pro 12 capitibus adversus orientales eppos; Epistola ad Evoptium; Apologeticus ad piiss. imp. Theodosium, gdzie się broni od zarzutów antjochejskiej partji, występującej przeciw niemu podczas soboru efezkiego. Do pism egzegetycznych należą: Γλαφυρά (Glaphyra, t. j. scita et elegantia), Commentaria in Pentat., wykład niektórych miejsc Pentateuchu; Commentarius in Psalmos; in Isaiam; in 12 Prophetas minores; in Lucam; in Joannem; in Eplas ad Romanos, — ad Corinth., — ad Ephesios; z innych komentarzy są tylko fragmenty, między któremi najwięcej na Matthaeum. W dziele De adoratione et cultu in spiritu et veritate ll. 17, wykłada figuryczne znaczenie Pentateuchu i jego związek z Chrystusem i Kościołem. W ogóle w egzegezie swej ś. C. więcej zwraca uwagę na wykład alegoryczny, niż literalny. Dla nieznajomości języków wschodnich, jego komentarze na Stary Test. mniej są cenione; daleko wyżej stoją koment. na Nowy T. (ob. A. Maier, Comment. üb. d. Evang. Johan., Freiburg 1843, przedm. s. VI). Wreszcie zostawił 30 homilii wielkanocnych (Homiliae paschales), 18 homilji różnych treści, (Homiliae diversae) i Liturgję. Homilje wielkanocne ś. Cyryll rozsyłał do bpów, z oznajmieniem o dniu, w którym wypada Wielkanoc (ten obowiązek na patrjarchę aleksandr. włożył sobór nicejski); traktuje w nich przy tej sposobności o ówczesnych potrzebach Kościoła. Do wątpliwych dzieł ś. C-a należą: De Sacrosancta Trinitate; Collectio dictorum Veteris Testamenti. Wydania: S. Cyr. Al. Opera, ed. lat. Basil. 1524; Paris 1605, 2 v. f.; gr. et lat. cura et studio Jo. Auberti, Paris 1638, 7 v. f.; dodatki i poprawki w Cotelerii Monum. eccl. gr., w Biblioth. PP. Gallandii t. 14, najwięcej w Mai Nova Bibl. PP. t. III; najzupełniejsze wydanie wszystkich dzieł C-a w Migne, Patrol, gr. t. 68—77. Cf. Alzog, Patrol. § 58. Przy czytaniu dzieł ś. C-a pamiętać trzeba, że u niego ένοσις φυσική (unio naturalis) nie znaczy monofizyckiej jedności natury w Chrystusie, lecz rzeczywiste połączenie dwóch natur w jednej Osobie (unio hypostatica), i że w ogóle u niego φύσις (natura) używa się w znaczeniu ύπόστασις (osoba).X. W. K.





  1. Itaque cum Orestes πολιτεὶαν in theatro celebraret, sic autem vocare solent publicas dispositiones, adfuerunt illic etiam fautores Cyrilli. Socrates (l. 7 c. 13), nieprzychylny Cyryllowi, wprawdzie wyraźnie nie mówi, żeby Orestes chciał co przeciw bpowi na tém zebraniu postanowić, jednakże samo to zestawienie τἢς πολιτεὶας, wywołanej zamieszkami teatralnemi, razem z fautores Cyrylla, każe się domyślać, że Orestes coś przeciw Cyryllowi knuł na owém zebraniu, i że obok fautores byli też w znaczniejszej liczbie nieprzyjaciele Cyrylla.
  2. Wnosić to można ze słów: Orestes... rem gestam ad imperatorem retulit. Sed et Cyrillus Judaeorum scelera principi per litteras significavit. Socrat. l. c.
  3. Tak np. mieni Cyrylla wichrzycielem, mściwym (l. 7 c. 34); mówi, że lud aleksandryjski, zniewolił go do jednania się z Orestesem. Lecz czyżby dbał o nieporozumienie między prefektem a bpem ten lud, który seditionibus delectatur? czyżby bp mściwy tak usilnie starał się przejednać Orestesa że aż księgę Ewangelji z sobą do niego zaniósł i zaklinał go o pojednanie?