Encyklopedja Kościelna/Condillac Stefan Bonnot de Mably

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom III)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Condillac (czyt. Kądiljak) Stefan Bonnot de Mably, członek akademji francuzkiej w Paryżu i królewskiej w Berlinie, brat księdza Mably, znanego historyka i polityka; obydwaj zarówno bez powołania wstąpili do stanu duchownego. C. przyjaciel, a przynajmniej dobry znajomy Diderota, Voltaire’a, Rousseau’a, choć spokojniej, ale w tym samym, co oni, pracował kierunku filozoficznym. Ur. 30 Wrześ. 1714 w Grenobli, w Delfinacie, um. 3 Sierp. 1780 w beneficjum swojem Flux pod Baugency, w okolicach Orleanu. Z powodu wątłego zdrowia, powoli rozwijały się jego zdolności umysłowe, wszakże wielką okazywał wytrwałość w pracy, a szczególniej w studjowaniu filozofii. Zjednawszy sobie rozgłos dziełem o początku poznania ludzkiego: Essai sur l’origine des connaissances humaines (Amst. 1746, 1788 2 t.), został nauczycielem infanta Ferdynanda, późniejszego księcia Parmy, wnuka Ludwika XV. Gorliwie wywiązawszy się z przyjętego obowiązku, oddał się wyłącznie filozofii. Empiryzm Locka upowszechniał się wówczas między ukształceńszą częścią społeczeństwa francuzkiego. Jednym z najgorliwszych krzewicieli tego empiryzmu był C. Jasność wykładu, pomimo całej jego płytkości, zjednała mu wkrótce niezwykłą wziętość. Hase (Kirch.-Gesch. 2 wyd.) tak o C. mówi: „W Condillacu dojrzała filozofja owych czasów, kiedy wszystko sprowadzano do działania pięciu zmysłów, a ducha za marzenie ciała uważano, miłość zaś za hipokryzję samolubstwa. Helwecjusz stosował ją następnie do praktycznych zadań życia. W tym kierunku była redagowana Encyklopedja, jako przegląd całej wiedzy ludzkiej, wymierzony przeciwko odwiecznej prawdzie i nadziemskim dążeniom ducha ludzkiego“. W swojej metafizyce: Traité des systemes (Haga 1749, 1754, 2 tomiki), C. postawił jako kanon, że idee i zasady rozumu są niczem inném, jak dowolnemi twierdzeniami i wyobrażeniami względnego tylko znaczenia; zdaniem jego, niemożliwą jest rzeczą poznać istotę rzeczy i tajniki natury. C. wychodził z zasady, że granicami poznania są granice zdrowego rozsądku (Stäudlin, Gesch. d. Moralphilosophie, 1822). Przychylając się więcej ku systematowi Locka, niż Kartezjusza, różnił się wszakże od angielskiego filozofa, że gdy Locke przyznawał jeszcze duszy władzę, która doświadczeniem pozyskane pojęcia może samodzielnie składać, rozdzielać, powtarzać, C. odmawia człowiekowi i tej władzy i uczy, że podmiot poznający nietylko przy początkowém poczuciu, ale i w całym przebiegu processu poznania zachowuje się czysto biernie. Dla tego nie zna on żadnych sił natury w zwyczajném tego wyrazu znaczeniu, o ile mianowicie przez nie rozumieją się czynne potęgi; lecz wszystkie psychiczne zjawiska redukują się do sensacji, t. j. zmysłowego czucia, i są tylko stopniami przeobrażającego się tego czucia. Sensacja, uczy C., przeistacza się u nas w różne psychiczne zjawiska i odbywa cały ten proces bez naszego współudziału. Żadna z różnych czynności poznania nie ma za przyczynę działalności podmiotu poznającego (człowieka); przyczyną jej wyłącznie jest sensacja, o ile ta, mianowicie w nas, processem czysto naturalnym przeobraża się kolejnie w różne stopnie poznania, jakie w sobie rozróżniamy. Przy takiém rozumieniu rzeczy, niepodobna było naukowo uzasadnić duchowości duszy. Istoty duchowej nie możemy pojmować bez samodzielnej siły i działalności; sama tylko bierność przeciwi się istocie ducha. Sensualizm konsekwentny musi zaprzeczyć duchowości i niematerjalności duszy. Sensualizm chodzi zawsze w parze z materjalizmem. C. wszakże nie chciał być materjalistą i bronił duchowości duszy, opierając się na tém, że ciało nie może być pierwiastkiem i podmiotem myśli. Bo ciało jest złożone, myśl zaś niepodzielną jest jednością. Wprawdzie może ona w sobie mieścić wiele momentów, ale te zbiegają się razem w jednym, niepodzielnym podmiocie myślącym. Bóg nie mógł materji dać siły myślenia. Myśl jest wyłączną prerogatywą pojedyńczego, niepodzielnego ducha. Tak mówi C., a na zarzut: dla czego tedy dusza tak u niego całkowicie zależna od wrażenia zmysłowego, że na wszystkich stopniach poznania zachowuje się tylko biernie? — odpowiada, że dusza z natury swej ma siłę poznawania bez pomocy zmysłów, i przed grzechem miała rzeczywiście tej siły używać; zależność ta duszy od zmysłów zaszła dopiero przez grzech pierworodny. Oczywiście to odwołanie się do grzechu pierworodnego jest tu zupełnie dowolnym wybiegiem, na zasłonienie się przed naturalnemi następstwami sensualistycznych zasad. Wybieg też ten na nic się nie przydał, i sensualizm Condillaca służył sprawie materjalizmu. Jego najwięcej znane dzieło: Traité de sensations (Lond. i Par. 1754, 2 tomiki), zajmuje się głównie objaśnieniem, w jaki sposób pojęcia powstają z czucia zmysłowego i jak wytwarza się świadomość. Dla wyłożenia swojej teorji C. użył porównania ze statuą, która stopniowo coraz to nowe odbiera wrażenia, aż w końcu zamienia się w organizm ludzki. Dzieło to miało być także czemś w rodzaju historji ludzkiego poznawania, a w dołączonym do niego traktacie o wolności, C. nazwał tę ostatnią pewném usposobieniem woli, wywołaném przez refleksję pod działaniem wpływów zewnętrznych. W dziele: Traité des animaux (1755) poddaje ścisłej krytyce systemat Buffona, celem pokazania, że niesłusznie zarzucano mu przyswojenie sobie teorji znakomitego naturalisty. C. u zwierząt, podobnie jak u człowieka, wyprowadza wszystkie ich zdolności i właściwości z czucia i doświadczenia. Wielkiej popularności używało jego dzieło: Cours d’études pour l’instruction du prince de Parme, Zweibrücken 1782 13 t. Pierwszy raz wyszło ono w Parmie 1769—1773, lecz z powodu niektórych ustępów, odnoszących się do stosunków zewnętrznych dworu hiszpańskiego, zostało skonfiskowane i później w Zweibrücken po raz drugi wydrukowane. Wtedy dopiero pierwsze wydanie ze zmienioną kartką tytułową puszczono w obieg. Kurs nauk obejmuje filozoficzną gramatykę, krótką stylistykę, oraz retorykę, początki mechaniki, astronomji, fizyki i starożytną, tudzież nową historję. Najnieudatniejsza była próba zastosowania metody analitycznej do umiejętności politycznych, w dziele: Le commerce et le gouvernement considérés rélativement l’un à l’autre (Amst. et Paris 1776). Z innych dzieł C. wspomnimy jeszcze o jego logice: La logique, ou les premiers développements de l’art de penser (Paris 1781). Książka ta była napisana dla szkół w Polsce, na zaproszenie Ignacego Potockiego, uczynione w imieniu komissji edukacyjnej; C. otrzymał za nią złoty medal, na cześć jego wybity. Miała ona, zdaniem pretensjonalnego autora, stanowić epokę w nauce logiki, z powodu zastosowania „po raz pierwszy“ metody analitycznej do badań filozoficznych. Przetłumaczył ją na polski Jan Znosko, professor uniwersytetu wileńskiego (Wilno 1802 i 1808). Kompletne wydanie dzieł C. wyszło w Paryżu 1798 (an 6): Oeuvres revues et corrigés, 23 t., później dwa razy ponawiane; dzieła filozoficzne w osobném odbiciu 1795 i 1798 6 t. Cf. Memoir. sécr. pour servir á l’histoire de la république de lettres, Lond. 1781 t. XVI; Stöckl, Lehrb. Gesch. d. Philosophie.