Encyklopedja Kościelna/Brazylja
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Brazylja, łącznie ze swojemi stepami i lasami pierwotnemi, zajmuje większą część południowej Ameryki, a odkrytą została prawdopodobnie przez Marcina Behaim. R. 1500 przybył do niej portugalski admirał Cabral, w towarzystwie Ameryka Vespucjusza, objął kraj w posiadanie, w imieniu Portugalji, zatknąwszy krzyż na brzegu i nadając krajowi nazwisko Santa Cruz. Krajowcy z przyjazném zajęciem przyglądali się nabożeństwu Portugalczyków, którzy to uważali za dobrą przepowiednię. Według starego podania, już apostoł Tomasz miał przybyć do Brazylji. Pierwszymi missjonarzami byli tam portugalscy zakonnicy, reguły św. Franciszka, którzy jednak, jako męczennicy, padli ofiarą ludożerczych krajowców. R. 1549, za Jana III, dowódca Souza sprowadził jezuitów (którym przewodniczył o. Emmanuel Nobrega) do Bahia, czyli San Salvador. Ci z wielkiém usiłowaniem pokonali trudności na drodze im stojące, bo nawet nowo nawróconych musieli strzedz od nałogu ludożerstwa. Jezuici gromadzili dzikich do wiosek i w własnych domach wychowywali młode pokolenia. Mianowicie w prowincji San Paulo missje jezuitów obudziły nowe, samodzielne życie, i dotąd jeszcze prowincja ta odznacza się pracowitością i poczuciem godności ludzkiej. Już od początku jednak gorszące postępowanie Portugalczyków szkodziło powodzeniu missji. Nadto, trzeba było walczyć i z sekciarzami. Nad rzeką św. Januarjusza (Rio Janeiro) usadowili się francuzcy kalwini, wypędzili ich jednak Portugalczycy. Jezuitę Ignacego Azevedo, z 40 towarzyszami z jego zakonu, w przejeździe do Brazylji napadł hugonota Soria i wszystkich wrzucił w morze, majtków tylko oszczędziwszy. Wiadomo, że św. Teresa miała widzenie uwielbienia Azevedo i jego towarzyszy, w tej samej chwili, gdy ci palmę męczeństwa otrzymywali. Jeszcze dwa razy powtórzyła się podobna zbrodnia. Pomiędzy mulatami Brazylji utworzyła się sekta, wierząca, między innemi, i w metampsychozę, ale rząd, przeciw któremu się zbuntowała, wytępił ją. W religijnych obrzędach Brazylijczyków widać wiele wystawy, czczych form, jak to zwykle u mieszkańców południa bywa, ale mają i właściwe sobie cnoty. Około 1600 r. o. Józef Anchieta (ob.), missjonarz jezuicki, wsławił się jako wielki cudotwórca, a później o. Jan Almeida. Jezuici wielu także męczenników liczą w środkowej Brazylji (ob. Hazard, Kirchengesch. d. auswärtigen Völker). W nowszych czasach stosunki Kościoła z państwem były tu nie najlepsze, szczególniej od r. 1833, gdy rząd mianował biskupem w Rio Janeiro księdza Antoniego Moura, znanego ze swych dążności antykościelnych. Z powodu tego wyboru, przez 5 lat tak dalece były naprężone stosunki Rzymu z Brazylją, iż obawiać się można było w każdej chwili oderwania kościoła brazylijskiego od Rzymu. Lecz gdy rejencja używała wszelkiej broni w tej sprawie, znalazła silny opór w sejmie, który stanął po stronie Kościoła. Od czasu, gdy ta kolonja została cesarstwem, ścieśniono znacznie władzę biskupów. Nie zważając na wielki i tak już niedostatek kapłanów, zniesiono prawie wszystkie klasztory. Już w 1804 r. liczba klasztorów była do 20 ograniczona, ale i te zostały skazane na zagładę, gdy 1846 r. zakazano przyjmować nowicjuszów. Rząd się jednak opatrzył, że klasztory nietylko Kościołowi, ale, osobliwie ze względu na Indjan, i państwu pożytek przynoszą, i dla tego, jakkolwiek ich nie wspiera, ale im nie przeszkadza; powstały też tam nowe religijne kongregacje i stowarzyszenia. Pomiędzy Indjanami są w Br. jeszcze poganie. Nad nawróceniem ich pracują szczególniej od 1840 r. missjonarze europejscy, a mianowicie kapucyni, jezuici i lazaryści. Jest też nadzieja, że resztki poganizmu niezadługo tam ustąpią przed chrystjanizmem. Negry, których położenie zawsze było znośniejszém jak w północnej Ameryce, wszyscy są chrześcjanie. Religja katolicka jest panującą, do r. 1811 była religją państwa. Od tego roku inne religje pozyskały wolność wyznania. Brazylja obejmuje 1 arcybiskupstwo i 11 biskupstw. Arcybiskupstwo San Salvador de Bahia de todos os santos (wszystkich świętych), zazwyczaj tylko Bahia nazywane, jako biskupstwo eryg. przez Juljusza III 25 Lut. 1551 r., zależne od Lizbony, jako metropolji. Innocenty XI podniósł je do godności metropolji. Djecezjan liczy się tu dzisiaj około 1,600,000, pomiędzy którymi samych niewolników przeszło 300,000. Probostw jest tylko 61, tak, że przecięciowo przypada 1 par. na 100 mil kw. i 28,000 ludu. Inne biskupstwa w B.: 1) Belem de Para (od 1719 r.); 2) Cuyaba (od 1744 r.); 3) Diamantino (od 1854 r.); 4) Fortalezza czyli Ceara (r. 1854); 5) Goyaz (1744); 6) San Luiz de Maranhao (r. 1677); 7) Marianna (od 1745); 8) Olinda, czyli Pernambuco (r. 1676); 9) San Paolo (r. 1745); 10) San Pedro do Rio Grande do Sul (Dioec. S. Petri Fluminis Grandensis Australis; od r. 1848); 11) Rio de Janeiro (S. Sebastiani Fluminis Januarii; od r. 1855). Jedenaście tych biskupstw liczy wiernych 4,500,000. Pensja biskupia wynosi od 4 do 16 tysięcy crusados (1 crus. = 75 kop.), wypłacanych z kassy państwa, ponieważ Kościół w Brazylji nie ma żadnej własności. Akcydensa, różne w różnych miejscach, w ogóle bardzo mało przynoszą duchowieństwu. Księży wielki tu się czuć daje niedostatek. Semminarjów było tylko 5: w Bahia, Rio de Janeiro, Belem, Olinda i Maranhao, teraz dopiero ma każda djec. swoje semin., z wyjątkiem trzech. Uposażenie duchowieństwa nędzne, pensja mała, najmniejsza 150 złp., reszty mają dopełniać dziesięcina i akcydensy. Z zakonników są tu: jezuici (niemieccy), kapucyni (włoscy), lazaryści (francuscy), benedyktyni (portugalscy). Z żeńskich są tu szarytki, klaryski i józefinki. W jednym tylko klasztorze są guarańskie indjanki. Prawie w każdym mieście są bogato uposażone zakłady dobroczynne, pod zarządem kościoła, ale pomagające cierpiącym bez względu na narodowość i wyznanie.