Encyklopedia staropolska/Obwołanie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Gloger
Tytuł Encyklopedia staropolska (tom III)
Indeks stron


Obwołanie. Taki tytuł nosiły drukowane obwieszczenia, wydawane przez marszałków wiel. kor. w sprawach porządku publicznego, które wywieszano na ratuszu warszawskim, i zwołując lud bębnieniem albo trąbieniem wśród miasta, odczytywano zgromadzonym. Trzy podobne „Obwołania“, udzielone nam przez p. Wiktora Gomulickiego z jego cennego zbioru rzeczy, odnoszących się do przeszłości Warszawy, przytaczamy tutaj w całości. Są to „obwołania“ Stanisława Lubomirskiego, marszałka wiel. koronnego, z których pierwsze (z d. 30 czerwca 1767 r.) dotyczy wyłącznie czystości ulic, drugie (z dnia 7 września 1771 r.) nakazuje właścicielom domów dopełnienie ogólnego spisu ludności w ciągu dni trzech. Trzecie (z d. 17 grudnia 1771 r., zatem w kilka tygodni po usiłowaniu porwania króla przez konfederatów barskich) wywołane było potrzebą zwiększenia czujności nad bezpieczeństwem publicznem. W tym samym bowiem czasie zaprowadzono po raz pierwszy stałe oświetlenie miasta i ustalono dawne lub nadano nowe nazwy dla ulic warszawskich.

OBWOŁANIE

Względem ochędostwa ulic.

Z dyspozycyi Urzędu Marszałkowskiego wszystkim, komu o tym wiedzieć należy, donosi się.

1) Aby Possessorowie na tych tylko ulicach, które do chędożenia przypadną: za usłyszeniem Grzechotki, y obwołaniem krzykacza, błota, lub prochy, a zimą lody rąbać y zgarniać kazali, tak: aby nazaiutrz na godzinę szostą zrana gotowe do wywożenia znaydowały się kupy, a to pod karą y exekucyą. 2) Aby nikt śmieci, gnoiow, gruzu, wiorow, błot z kamienic na ulice nie wyrzucał pod karą y exekucyą z wywiezieniem tego swoim kosztem. 3) Aby nikt z Forami stoiąc na ulicy brukowaney, siana, trawy koniom nie dawał, słomą nie barłożył, obrok zaś tylko w worku na łeb koniowi zarzuciwszy dawał, a to pod zabraniem koni, y wyczyszczeniem swoją expensą nabarłożonego mieysca. 4) Aby drzewa do Fabryk nikt bez dozwolenia Zwierzchności na ulicy publiczney obrabiać nie kazał, a po zakończoney robocie toż mieysce ulicy swoim kosztem wychędożyć kazał. 5) Przy zamiataniu ulic brukowanych aby bez potrzeby z pomiędzy kamieni ziemi nie wyskrabywać, zkąd bruki się psuią. 6) Aby rynsztoki y kanały osobliwie pod czas uliwow, każdy Gospodarz przed swoią possessyą przechędożywać kazał, a gdyby się przed czyią possessyą woda w rynsztoku, lub kanale zatrzymywała, takowy Gospodarz karany będzie: nadto ieżeliby sługa od sąsiada iego przed nimi przegarnął, temu słudze za każde przegarnienie rynsztoka lub kanału w uliwę złoty ieden zapłacić będzie powinien. 7) Brukow swoim domysłem podnosić, kobylic, lub mostkow na ulicy stawiać bez dozwolenia Zwierzchności nikt nie ma pod karami. 8) Ludzi brukowych ulice chędożących nikt do siebie dla zrzucania błota choćby naybliżey, z drogi zwracać nie powinien, ale chcąc dostać takowego wywozu: do Zwierzchności udać się ma. 9) Tychże ludzi nikt łaiać, ani bić nie ma, ale wykraczaiących do Zwierzchności donieść, gdzie karę (jeżeli zasłużą) odbiorą. 10) Błoto wywożących a prożnuiących każdy doniesś ma Zwierzchności. 11) Tychże ludzi nicht u siebie przechowywać, od służby odmawiać, od nich rzeczy staienne, albo obroki kupować, lub iakim sposobem odbierać pod surowemi karami nie ma; owszem gdyby który takowe rzeczy ważył się sprzedawać, do Zwierzchności donieść ma. 12) Generalna Dyspozycya ochędostwa iest zlecona J. Panu Winnickiemu Regentowi Kommissyi Brukowey: więc w powyżey przepisanych punktach każdy do niego udawać się ma na ulicy Piwney mieszkaiącego.

Datt. d. 30 Junii 1767.

STANISŁAW LUBOMIRSKI

M. W. K.
OBWOŁANIE
Względem mieszkaiących w Warszawie.

Z Władzy Urzędu mego Marszałkowskiego Koronnego końcem bezpieczeństwa publicznego zalecam każdemu Gospodarzowi, Possessorowi, lub iakimkolwiek prawem Pałac, kamienicę, Dworek, Dom iakikolwiek trzymaiącemu; aby w dniach trzech naydaley mieszkańców u siebie będących z Imion Przezwisk y z sposobu życia, czym się bawią, regestrem spisał; y onych Iegomości Panu Jabłońskiemu Rewizorowi Raportowemu z wyrażeniem mieysca, ulicy, y podpisem ręki swey oddał; a to pod karą grzywien 500. Dawnieysze zaś dyspozycye y obwołania Urzędu mego ponawiaiąc, aby ciż Gospodarze: Possessorowie, Murgrabiowie, ludzi y osoby do domów, kamienic, Dworków, Pałaców przybywaiące; iakieykolwiek kondycyi y płci bez żadney excepcyi nieodwłocznie temuż I. P. Jabłońskiemu donosili. Podeyrzanych zaś osób nie ważyli się przechowywać pod grzywnami 500 y siedzeniem sześcio tygodni wieży, co do nie raportowania; ale też pod naysurowszemi karami co do przechowywania przekazuie się, do zachowania którey powinności wszyscy Ichmć Duchowni, y za klasztorami rezydencye maiący y mięszkańców przyimuiący obligantur.
Dan w Warszawie Dnia Siodmego 9bra 1771.

STANISŁAW LUBOMIRSKI.

M. W. K.
OBWOŁANIE

Ponawiaiąc dla bezpieczeństwa publicznego dawnieysze Ustawy y Dyspozycye Urzędu Marszałkowskiego Koronnego przykazuie się

1) Aby nikt w dzień, ani w nocy, w Domach y Ulicach strzelać, gwałty, krzesanie szablami czynić, mieszkania cudze nachodzić, y wszelkim sposobem bezpieczeństwo publiczne Artykułami Marszałkowskiemi warowane, gwałcić nie ważył się. 2) Aby nikt nadzwyczaynie uzbroionym w dzień, ani w nocy po Ulicach chodzić, ani ieździć nie ważył się. 3) Aby nikt w nocy po godzinie osmey, gdy miesiąc nie świeci, bez światła po Ulicach pieszo lub konno nie znaydował się, gdyż każdy nie zachowuyący wyżey rzeczonych punktow, przez Ronty aresztowanym, y w Sądzie Marszałkowskim Kor: surowo karanym będzie. 4) Gospodarze y Szynkarze, aby w domach szynkownych Ludzi w noc po godzinie osmey bawiących się przestrzegali y nie mieścili. 5) Ludzie bez służby, sposobu do życia niemayący, Hultaie, Tułacze, grą, kradzierztwem, piiaństwem, y innemi nieprzystoynemi postępkami bawiący się, iako z mocy Artykułow Marszałkowskich Koronnych, pod Bokiem J. K. Mći znaydować się nie powinni, tak gdy takowy z nich znaleziony okaże się, podług ostrości tychże Artykułow, z nim postąpiono będzie, à ktoby takowych Łotrow przechowywał, na takim kary wskazane w tychże Sądach będą. 6) Rontom y Patrolom kommenderowanym każdy człowiek zdybany wyeksplikować się ma. 7) A iako każdy pod Bokiem J. K. Mći, à tym bardziey Warta powinna mieć nienaruszone bezpieczeństwo, tak ostrzega się wszystkich; Iż ktoby napastował Wartę, zaraz pod tęż Wartę brany będzie, a ktoby napastował żołnierza na szyldwachu będącego, lub attakował tegoż, czyli Obwach, albo Ront nocny, tedy do takowego, iako do Gwałtownika straży publicznego bezpieczeństwa, bez wszelkiego rozmysłu ognia wydadzą, ponieważ taki człowiek iuż sam siebie podług prawa wszystkich Narodow zabija. Co dla wiadomości każdego, przez trąbie ogłosić y do druku podać nakazuię. Dan w Warszawie Dnia 17. Grudnia 1771. Roku.

STANISŁAW LUBOMIRSKI
M. W. K.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Gloger.