Encyklopedia staropolska/Jaz
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedia staropolska (tom II) |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Jaz, odwieczna słowiańska nazwa tamy grodzonej poprzecznie rodzajem płotu na rzekach i ich odnogach przez rybaków dla połowu ryb w więcierze zastawiane w „oknach“ czyli otworach jazowych. Już w dokumencie z r. 1289 znajdujemy „yasz in flumine Vyszla“, t. j. jaz na rzece Wiśle. Prawo, wzbraniające zamykania rzek spławnych jazami, uchwalone zostało już w r. 1447. W r. 1496 postanowiono, aby na jazach żadne cła (czyli właściwie myta za przepust) pobierane nie były pod „winą siedemnadziestą,“ zatem pieniężnie najwyższą. Postanowiono jednocześnie zrzucenie jazów na rzekach, co ponowiono na sejmie w r. 1557, zwiększając karę do stu grzywien (czyli 50 funtów srebra), a czyniąc wyjątek tylko dla jazu na Sanie w Przemyślu dla soli królewskiej (który może służył do kontroli jej spławu). Postanowienia przeciw jazom uchwalano jeszcze w latach: 1562, 1563, 1565, 1578, co z jednej strony wykazuje dbałość sejmów o spławność rzek, a z drugiej zabiegliwość rybołowców i młynarzy, budujących upornie jazy dla swych celów (ob. w Vol. leg. uchwały z lat powyższych). Zawacki w Memoriale Oeconomicum z roku 1616 przypomina, aby gdy droga dobra w zimie „kołów do jazu nagotować tyle, ile ich potrzeba.“ Koły te czyli pale zabijano rzędem w dno rzeki, i dlatego nie mówiono: grodzić, ale „bić jaz,“ tak samo, jak „bić tamę, bić groblę.“ Były jazy na jesiotry zwane w Statucie litewskim „siedzą jesietrzą,“ na węgorze (zwane inaczej węgorniami), inne zwracające wodę na koła młyńskie. W Statucie Herburta znajdujemy o jazach co następuje: „Większą część rzek naszych zamykają jazy i płoty; więcej sobie uważamy łowienie ryb, aniżeli pospolite dobro. Zakazujemy tedy, aby przepływający nie byli przymuszeni ku zapłaceniu myta albo nadgrodzie szkody, zwłaszcza dla rozerwania jazu; gdyż nie płoty, ale sieciami ma być łowiono. Wszakże gdy komu miły jest pożytek jazu, niech w nim uczyni wrota szerokie, któremi przejeżdżającym wolne pływanie niech dadzą.“ Ze wszystkich rzek w kraju, dotąd najwięcej jazów robionych na sposób starożytny, pomimo zakazów prawa dzisiejszego, znajduje się na Narwi, tam, gdzie stanowi rzeka ta granicę między gub. Łomżyńską i Grodzieńską.