Dziennik Dolnośląski nr 1/Najniższy wymiar kary

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Tytuł Najniższy wymiar kary
Pochodzenie Dziennik Dolnośląski nr 1
Redaktor Włodzimierz Suleja
Wydawca Norpol-Press sp. z o.o.
Data wyd. 24 września 1990
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron

Najniższy wymiar kary

To najkrótszy komentarz do meczu piłkarzy Śląska z chorzowskim Ruchem. Wprawdzie to sformułowanie — zdaniem trenera — odnosi się tylko do bramkarza Matyska, ale cały zespół może uważać wynik 1:2 (0:1) za szczęśliwy. Jeśli nie wykorzystuje się przewagi, a Śląsk przez 25 min. miał ogromną, trudno wygrać mecz.
Ruch bronił się umiejętnie, a mając przy tym szybkich napastników, groźnie kontrował. Tak strzelili bramki Bednarz i Jaworek, który i tak w tym meczu znacznie częściej łapał się za głowę. Gdy na trybunach kibice zaczęli wyłamywać drewniane elementy ławek, aby wymienić „poglądy” z przyjezdnymi widzami, mecz znów się ożywił. Mandziejewicz z dwóch okazji wykorzystał jedną. Wrocławianie nie zdążyli wyrównać i dobrze sędziujący mecz Kazimierz Orłowski z Lublina wskazał na środek.
Wrocławska obrona jest, niestety, dziurawa (Góra zagra dopiero w Sosnowcu, później jeszcze przyjedzie ze Szwecji Król). Młodzi piłkarze (tym razem debiutował Jacek Chodorowski) nie są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności za wynik. Mandziejewicz i Misztur, chociaż tym razem byli bardzo aktywni, sami też niewiele mogą.
Śląsk: Matysek, Gałkowski (od 56 m Chodorowski), Słowakiewicz, Psota, Marek (od 51 Pomorski), Misztur, Mandziejewicz, Twardygrosz, Gil, Sadowski, Chałaśkiewicz.
Ruch: Lech, Fornalak, Waleszczyk, Fornalik, Gawenda, Szewczyk, Bednarz, Musiał (od 89 Wagner), Gęsior, Mizia, Jaworek (od 83 Mosór).


Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0.
Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji.