Przejdź do zawartości

Dyskusja modułu:Sandbox/Draco flavus/get index pages/podstrona1

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Dodaj temat
Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
1.

Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/1, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/2, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/3, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/4, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/5, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/6, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/7, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/8, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/9, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/10, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/11, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/12, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/13, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/14, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/15, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/16, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/17, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/18, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/19, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/20, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/21, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/22, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/23, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/24, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/25, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/26, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/27, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/28, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/29, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/30, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/31, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/32, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/33, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/34, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/35, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/36, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/37, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/38, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/39, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/40, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/41, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/42, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/43, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/44, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/45, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/46, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/47, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/48, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/49, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/50, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/51, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/52, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/53, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/54, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/55, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/56, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/57, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/58, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/59, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/60, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/61, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/62, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/63, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/64, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/65, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/66, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/67, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/68, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/69, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/70, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/71, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/76, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/77, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/78, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/79, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/80, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/81, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/82, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/83, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/84, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/85, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/86, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/87, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/88, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/89, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/90, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/91, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/92, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/93, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/94, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/95, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/96, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/97, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/98, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/99, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/100, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/101, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/102, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/103, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/104, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/105, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/106, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/107, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/108, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/109, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/110, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/111, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/112, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/113, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/114, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/115, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/116, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/117, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/118, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/119, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/120, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/121, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/122, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/123, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/124, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/125, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/126, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/127, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/128, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/129, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/130, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/131, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/132, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/133, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/134, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/135, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/136, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/137, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/138, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/139, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/140, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/141, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/142, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/143, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/144, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/145, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/146, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/147, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/148, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/149, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/150, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/1, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/2, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/3, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/4, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/5, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/6, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/7, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/8, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/9, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/10, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/11, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/12, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/13, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/14, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/15, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/16, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/17, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/18, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/19, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/20, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/21, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/22, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/23, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/24, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/25, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/26, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/27, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/28, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/29, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/30, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/31, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/32, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/33, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/34, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/35, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/36, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/37, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/38, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/39, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/40, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/41, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/42, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/43, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/44, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/45, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/46, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/47, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/48, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/49, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/50, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/51, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/52, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/53, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/54, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/55, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/56, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/57, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/58, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/59, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/60, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/61, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/62, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/63, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/64, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/65, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/66, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/67, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/68, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/69, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/70, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/71, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/72, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/73, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/74, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/75, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/76, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/77, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/78, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/79, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/80, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/81, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/82, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/83, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/84, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/85, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/86, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/87, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/88, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/89, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/90, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/91, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/92, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/93, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/94, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/95, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/96, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/97, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/98, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/99, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/100, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/101, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/102, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/103, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/104, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/105, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/106, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/107, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/108, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/109, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/110, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/111, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/112, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/113, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/114, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/115, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/116, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/117, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/118, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/119, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/120, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/121, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/122, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/123, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/124, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/125, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/126, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/127, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/128, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/129, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/130, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/131, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/132, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/133, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/134, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/135, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/136, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/137, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/138, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/139, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/140, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/141, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/142, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/143, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/144, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/145, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/146, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/147, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/148, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/149, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/150, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/151, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/152, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/153, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/154, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/155, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/156, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/157, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/158, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/159, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/160, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/161, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/162, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/163, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/164, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/165, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/166, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/167, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/168, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/169, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/170, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/171, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/172, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/173, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/174, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/175, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/176, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/177, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/178, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/179, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/180, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/181, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/182, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/183, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/184, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/185, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/186, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/187, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/188, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/189, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/190, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/191, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/192, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/193, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/194, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/195, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/196, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/197, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 2.djvu/198

001, 002, 003, 004, 005, 006, 007, 008, 009, 010, 011, 012, 013, 014, 015, 016, 017, 018, 019, 020, 021, 022, 023, 024, 025, 026, 027, 028, 029, 030, 031, 032, 033, 034, 035, 036, 037, 038, 039, 040, 041, 042, 043, 044, 045, 046, 047, 048, 049, 050, 051, 052, 053, 054, 055, 056, 057, 058, 059, 060, 061, 062, 063, 064, 065, 066, 067, 068, 069, 070, 071, 072, 073, 074, 075, 076, 077, 078, 079, 080, 081, 082, 083, 084, 085, 086, 087, 088, 089, 090, 091, 092, 093, 094, 095, 096, 097, 098, 099, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 001, 002, 003, 004, 005, 006, 007, 008, 009, 010, 011, 012, 013, 014, 015, 016, 017, 018, 019, 020, 021, 022, 023, 024, 025, 026, 027, 028, 029, 030, 031, 032, 033, 034, 035, 036, 037, 038, 039, 040, 041, 042, 043, 044, 045, 046, 047, 048, 049, 050, 051, 052, 053, 054, 055, 056, 057, 058, 059, 060, 061, 062, 063, 064, 065, 066, 067, 068, 069, 070, 071, 072, 073, 074, 075, 076, 077, 078, 079, 080, 081, 082, 083, 084, 085, 086, 087, 088, 089, 090, 091, 092, 093, 094, 095, 096, 097, 098, 099, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198


2.

Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74, Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75

072, 073, 074, 075

nilnilnil


3.

lipami wysadzaną, która w tej chwili cała usypana była żółtemi liśćmi. Na końcu jej gęste i szeroko rozrosłe wznosiły się drzewa, każąc domyślać się ogrodu; w prawo ukazywał się staw błyszczący, nad nim kapliczka gotycka; wprost bielał wielki dwór. Folwark gospodarski odsadzony był o kilka staj na lewo od niego.
{{tab}}Z ulicy wjechaliśmy w dziedziniec, teraz już pożółkły, ale ogromnym zasłany trawnikiem, wkoło którego wznosiły się drzewa, a pod niemi kwitły jeszcze reszty niedomrożonych dalij. Dom, przed który zajeżdżaliśmy, wcale nie poleską miał minę: obszerny, bez piętra, ale na wysokiem podmurowaniu, rozciągał się przed nami z oranżerją przytykającą doń, galerją krytą i wieżyczką na rogu. Z niej dalekie okolice obejrzeć było można; a kto zna smutne widoki Polesia, zewsząd lasami czarnemi pozamykane, ten oceni wieżyczkę jak warta: oko mogło pójść ztąd trochę dalej. Ganek cały zaszklony, pełen był najrozmaitszych kwiatów, ze smakiem rozstawionych.
{{tab}}Zdumienie moje rosło co chwila. Jak oaza wśród pustyni, jawi się przedemną dom, któryby wśród Paryża mógł stanąć: utrzymywany wytwornie, ubrany starannie, urządzony tak gustownie, że nie można się było nie dziwić, nie zastanowić, nawet trochę przygotowanemu; cóż dopiero mnie, którym wcale tego wszystkiego nie domyślał się, choć z właścicielki miałem prawo sądzić o jej mieszkaniu. Koniuszy zawsze w najgorszym w świecie humorze, chmurny jak jesień, zrzucił swoją bajową czujkę i poszedł przodem, prowadząc mnie po obszernych salonach, w których wszędzie duszę kobiety, dotknienie jej ręki i uczucie wdzięku widać było. Ustawienie kwiatów, rozrzucenie draperji, tysiące fraszek, przekładanych tak, że wzajemnie jedna drugiej wartość podnosiła: świadczyły o staraniu, z jakiem dom urządzono, i wielkim smaku właścicielki.
{{tab}}Któż ona jest? gdzie się wychowała? zawsze tu tylko żyć nie mogła? pytałem siebie, idąc przez puste pokoje, w których kosztowne obrazy, posążki, bronzy, oznajmywały nietylko wielkie wykształcenie, ale razem wielką zamożność. Nareszcie dostaliśmy się do małego saloniku, w którym za gracikami i meblami trochę było ciasno. Trzeba się było oswoić z nim, żeby śmiało chodzić. Kanapy, fotele, stoliki, stołeczki, konsole, necessairy, przybory do malowania, do haftu, bukiety z kwiatami, ogromne wazony z krzewami południowych stref, zajmowały ten kątek, zasiany książkami wszędzie. Prześliczne hebanowe ze skromnemi ozdobami złoconemi piano Erarda, uginać się zdawało pod ciężarem narzuconych nut. Na kanapie i trzech krzesełkach leżała rozrzucona portiera, którą właśnie z szytych na kanwie sztuk składano. I tu jeszcze nikogośmy nie znaleźli, ale prędko otwarły się drzwi boczne, i Irena, a za nią pani Lacka, weszły razem do pokoju. Koniuszy posunął się ku nim, usiłując wyrobić sobie twarz wesołą.
{{tab}}Irena miała dnia tego suknię fjołkową z grubej ciężkiej materji, ściągniętą sznurem takiegoż koloru, ręce po łokcie czarną tylko siatkową rękawiczką okryte, włosy gładko uczesane; pani Lacka w czarnej sukni pod szyję, ale bez czepka.
{{tab}}Trudno mi opisać ci jak obie były piękne, jak nadewszystko piękną była Irena! Oczekiwałem kogoś więcej, domyślając się ojca, ciotki, matki, babki: ale tego wszystkiego nie ma. Irena sama przyjmowała nas jak gospodyni domu: odebrała zaraz od koniuszego czapkę i rękawiczki, które ceremonjalnie trzymał w ręku, przysunęła mu fotel, wskazała mi drugi i sama usiadła: w każdym ruchu, w każdem skinieniu pełna nieopisanego wdzięku.
{{tab}}Wieczór mignął mi tak szybko, że z niego jak ze snu na zaraniu wyspowiadać ci się niepodobna: ogólne tylko pozostało mi wrażenie jednej z najszczęśliwszych chwil w życiu.
{{tab}}Dziad mój, milczący i nie dając się rozweselić, to książki leżące wszędzie przewracał, to gazety czytał, to chodził po pokojach, mierząc nas tylko okiem ciekawem, pełnem niepokoju. My bujaliśmy myślami a piękna gospodyni, która od dawna podobno nie miała z kim myśli podzielić, ożywiona była i wesoła. Przyznam ci się, że pierwszy raz wobec tej kobiety, tak poważnej, tak z wysoka pojmującej życie człowieka i życie kobiety, tak dalece wyższej nad pospolity tłum niewiast, że zdawała mi się czemś nieziemskiem i zupełnie wyjątkowem: wstyd mi się zrobiło mojej tak zmarnowanej młodości, prześwistanych lat najdroższych. Zdaje się, że na skrzydłach swej myśli podniosła mnie i ukazała zdumionemu, jak inaczej świat się wydaje z góry, jak dalece inne niżelim sądził z wami razem, jest przeznaczenie, a zwłaszcza obowiązki człowieka.
{{tab}}Każdy jej wyraz napiętnowany był myślą świeżą, uderzał czemś niespodzianem. Poważna, prawie surowa, spokojna i mężna, mówiła o sobie, jak drudzy o obcych, wskazując swe wady, dając się poznać bez tej tchórzliwości, pospolitym kobietom właściwej, która czasem jest wielkim urokiem, częściej szatą słabości.
{{tab}}W jej towarzystwie uczułem się zbrojnym w odwagę a przyszłość: zmężniałem. Zachęcony, ośmielony, pociągniony, ja także opowiedziałem nieznacznie część życia mojego.
{{tab}}Dziad, który (jak teraz widzę) daleko lepiej zna moją przeszłość niżeli myślałem, ze szczególniejszą zajadłością, mogę powiedzieć, choć to niby na wpół żartem, dopomagał mi do tej spowiedzi, przesadzając co tylko ze złej strony okazać mnie mogło. Niekiedy spojrzał na Irenę, jak gdyby mówił: otoż go masz, sam ci się maluje.
{{tab}}Ale ona nie dała znaku, żeby gorsze ztąd o mnie miała powziąć wyobrażenie; owszem, obchodziła się ze mną coraz poufalej, coraz bardziej przyjacielsko. Dziwnym fenomenem sympatji, który rzadko się trafia na świecie, a raczej mało dotąd był postrzeganym, ja z Ireną zdałem się od dawna znajomym: w wejrzeniu, w ruchach, zgadywałem całą jej przeszłość, której nie znałem, przewidywałem ją całą. A w miarę jak szaty z tego bóstwa opadały, bóstwo stawało przedemną jaśniejsze, piękniejsze, doskonalsze: zbliżenie nie rozczarowywało, podnosiło ją do ideału.
{{tab}}Postępowanie dziada pozostało dla mnie pełne tajemnicy, zupełnie zagadkowe. Gdy Irena niechcący, a raczej nie widząc w tem nic, coby mogło zrobić jakie wrażenie na starym, wspomniała o kapitanie, koniuszy znowu przecedził przez zęby: Zje djabła! zje djabła! — potargał wąsy i poczerwieniał.
{{tab}}Musiałem się nareszcie domyślać, że między moim dziadem a kapitanem nie ze wszystkiem o łąki tylko i o lasy chodziło, a zajście ich ważniejsze daleko i starsze, niżeli koniuszy się przyznawał, być musiało. Dla czego wprzód ani wspomniał mi, że Irena była krewną kapitana?


4.

{{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72|num=072}}{{Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73|num=073}}{{Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74|num=074}}{{Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75|num=075}}{{Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75}}


5.

{{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72|num=072}}{{subst:Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/72}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73|num=073}}{{subst:Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/73}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74|num=074}}{{subst:Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/74}} {{Proofreadpage pagenum template|page=Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75|num=075}}{{subst:Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziwadła T. 1.djvu/75}}


6.

Void