Przez nocy otchłań ciemną i ponurą
Leciały z góry dwa niebieskie posły —
Jednego skrzydła, jak śnieg biały niosły —
Drugiemu lśniły purpurą.
∗ ∗ ∗
Tam, gdzie ku ziemi schylała się droga
Jaśniejszą smugą z niebiańskiego świata,
Skrzydlaty goniec spotkał nagle brata,
Skroń chyląc: „Chwalmy — rzekł — Boga!“...
∗ ∗ ∗
W eterach głosy tajemnicze drżały
Dalekiém echem podwójnego chóru, —
Ziemia litanią śpiewała do wtóru
Niebom, co hymnem rozbrzmiały....
— Lecę — rzekł pierwszy z skrzydlatych — na ziemię
„Pokój obwieścić ludziom dobréj woli,
„Zapalić światłem z Pana aureoli
„Tę gwiazdę tam w Betlejemie“.
∗ ∗ ∗
— „A ja — rzekł drugi niewstrzymany w locie —
„Grzesznemu światu niosę odkupienie,
„Kiedy ty gwiazdę rzucasz w nocy cienie —
„Ja wznoszę krzyż na Golgocie“....