Domyślna wdowa

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Domyślna wdowa
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Domyślna wdowa.[1]

Kilka razy u stołu kichnie jedna wdowa.
Jam jej też rzekł: Pokichuj mościa pani zdrowa.
A ta ciężko westchnąwszy: O prawdziwie dobrze,
Bo bez niego jakby mię rozbierał po ziobrze
Jeśli łaska, nie daj dłużej mi się męczyć,        5
A chciej po nieboszczyku inszego nastręczyć.
Słucham, co ona prawi, aż potym: Wej wdowka,
Jakci nicuje, jakci podchwytuje słowka.






  1. (F.+)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.