Do Jaśnie Wielmożnéj IMPani Koniuszynéj Koronnéj Sendomirskiéj, zatorskiéj, niepołomskiéj, lubaczowskiéj starościnéj

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Andrzej Morsztyn
Tytuł Do Jaśnie Wielmożnéj IMPani Koniuszynéj Koronnéj Sendomirskiéj, zatorskiéj, niepołomskiéj, lubaczowskiéj starościnéj
Pochodzenie Poezye oryginalne
i tłomaczone
Wydawca Nakładem S. Lewentala
Data wyd. 1883
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Andrzej Morsztyn
Źródło Skany na commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Do Jaśnie Wielmożnéj IMPani Koniuszynéj Koronnéj Sendomirskiéj, zatorskiéj, niepołomskiéj, lubaczowskiéj starościnéj
Praefatia od Sylviéj.

Wielmożna pani, lubo twe zabawy
Bajkom przystępu do ciebie nie dają,
I te rozmowy pasterskie i sprawy
Wstąpić się na twe pałace wstydają;
Wzrok jednak mając twój łaskawy
Ode mnie obiecany, już się tam udają:
Wiedząc, że paniéj doskonałéj w cnoty,
Choć wiejskie, uszu nie zranią zaloty.

Nie gardził Jowisz i wiejskim obiadem[1]
Siadszy za stołem z Merkurym i chłopy,
I świetny Febus chodził gdzieś za stadem
I trzód pilnował pobiwszy Cyklopy,
A znać[2] dawniejszym Saturnus przykładem
I kosił[3] siano i grabił je w kopy.
Więc i napiersi[4] ludzie przed potopem
Mlecznem się tylko bawili a snopem.

Wszak i wam, panie, miło, gdy was z sidła
Swego dwór spuści[5] do wiejskich rozkoszy;
Kiedy dozwoli[6] pilnować[7] plewidła,
Grodzić rozsady, sadzić pod kokoszy,
Liczyć obory, chodzić koło bydła.
Niechże twa[8] jasność i téj nie odpłoszy
Pasterki, która tobie saméj gwoli
Z pola do dworu nieboga[9] się tuli.








  1. W wyd. pozn. czytamy:
    Sam Jowisz wiejskim nie gardził obiadem.
  2. W wyd. pozn. Lecz i.
  3. W wyd. berl. Mościł.
  4. W wyd. pozn. Bo tak i pierwsi.
  5. W wyd. pozn. puści.
  6. W wyd. berl. dopuści.
  7. W wyd. pozn. doglądać.
  8. W wyd. berl. owa.
  9. W wyd. pozn. ze wstydem.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Andrzej Morsztyn.