Białogłowa do orzechu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Białogłowa do orzechu
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Białogłowa do orzechu.[1]

Trzymając dziewka wieniec orzechowy w dłoni,
Pląsze a parobek się morduje koło niej.
Jeśli go nie dostaniesz, nie zawodź daremnie
Dziewosłęba, bo żony nie będziesz miał ze mnie.
Prawdziwe podobieństwo dziewki do orzecha.        5
Tych korzec: garść jąderek, nic nie masz, prócz echa.
Co gorsza, z wielkim zębów gryźć musisz niewczasem,
Albo gnoj, albo robak, miasto jądra czasem,
Jeżeli w świszczu dziury nie postrzeżesz spodem,
Całą gębę i język opaskudzi smrodem.        10
Niejeden rzecze: Duszkoż znowu być młodzieńcem.
Aże cię tam zabiją z orzechem i z wieńcem.

Snić się o nich, masz kłopot na miejsce pociechy.
I we śnie i na jawi, ladaco orzechy.






  1. (D.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.