„Bałtyk Tatrom! Sonety” w rękopisie w zbiorach Archiwum Dzikowskiego Tarnowskich (sygnatura: ADzT 502 (29/639/0/2.49/502 „Korespondencja Jana Dzierżysława), które to Archiwum obecnie w ramach Archiwum Narodowego w Krakowie.
Czemuż pokojem w dziejach wsławiona Oliwo
Ty coś od dni Noego pokoju symbolem
Czemuś dla nas jednych tak nielitościwą
Że nas witasz strasznego niepokoju bolem? Konie wprawdzie spokojne: lecz niemca stangreta Zimne oblały poty wśród bolesnych kurczy: A choć po drodze cicho toczy się kareta Słychać huk jak stu gromów – tak mu w brzuchu burczy.
Już mu bladość śmiertelna gładkie lica kazi
Przebóg, gdzież my ratunek, gdzież znajdziem obronę?
Może nas jak Almanzor cholerą zarazi
Ta drży o dziecko, ów o matkę, ten o żonę. . . .
W tem fprrr! - Konie stanęły. . . . .
Niemiec z kozła złazi -
Co dalej? Na to Muzo wieczną rzuć zasłonę!