Przejdź do zawartości

Antoni Piotrowski

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Treter
Tytuł Antoni Piotrowski
Pochodzenie Warszawianka, 1925, nr. 301
Redaktor Marian Grzegorczyk
Wydawca Stanisław Gieysztor
Data wyd. 2 listopada 1925
Druk Drukarnia Literacka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


(1853 — 1924)

W sobotę w południe otwarto w Zachęcie cały szereg nowych wystaw: pośmiertną A. Piotrowskiego, zbiorową K. Stabrowskiego, kolekcję prac K. Biskego i St. Żukowskiego, oraz t. zw. bieżącą. Bezwzględnie najciekawsza z nich to wystawa, poświęcona przeglądowi twórczości A. Piotrowskiego.
Zmarły niespełna rok temu, w dniu 12-go grudnia, ś. p. Antoni Piotrowski, był charakterystycznym typem malarskiej indywidualności dawnego autoramentu. Był człowiekiem, który na wszelkiego rodzaju wewnętrzne i zewnętrzne podniety reagował przedewszystkiem pędzlem i ołówkiem. Urodzony w 1853 roku, kształcił się najpierw pod kierunkiem Wojciecha Gersona w Warszawie, następnie zaś u prof. Lindenschmidta w Monachjum i przez czas pewien u Matejki w Krakowie, poczem wyjechał na dokończenie studjów artystycznych do Paryża.
Dzięki licznym stosunkom, nawiązanym w Paryżu, stał się korespondentem i ilustratorem pism zagranicznych, zwłaszcza francuskich i angielskich; w takim charakterze brał udział w kampanji rosyjsko-tureckiej, w latach 1877—1878, a potem w wojnie serbsko-bułgarskiej, w roku 1885. Rysując i malując liczne sceny batalistyczne, fragmenty zaciekłych walk ówczesnych, pisując z pola bitwy zajmujące korespondencje do pism polskich i zagranicznych, wyrobił sobie Antoni Piotrowski głośne imię w Europie i wystąpił dzięki temu na szerszą widownię artystyczną.
Malował także różne sceny z powstania 1863 roku, portrety (n. p. autoportret, wystawiony na Powszechnej Wystawie Krajowej we Lwowie 1894 r. portret księcia bułgarskiego Aleksandra Battenberga, portret Modrzejewskiej, rysowany kredką), obrazy historyczne (n. p. Jan Kazimierz pod Beresteczkiem, Atak Husarji pod Chocimem 1673 r.), a nadewszystko bardzo liczne pejzaże i sceny rodzajowe z życia ludu polskiego, bułgarskiego i t. d. Przez pewien okres czasu lubował się artysta w wprowadzaniu do swojskich pejzaży mitologicznych postaci, zbliżając się przez to w tonie poetyckim i lirycznym swych pejzaży do sztuki Jacka Malczewskiego.
Pisał na ten temat Konstanty M. Górski, jeszcze w 1894 roku: „Postacie ze starożytnego świata i dawnej mitologji zajmują od kilku lat artystę. Stawia je wśród naszego, polskiego, północnego krajobrazu, maluje „bogów na wygnaniu“, jak mówił Heine. Raz już zgromadził Faunów i ich samice pod drzewem, na którem wisiał święty obrazek. Obecnie (t. j. w. 1894 r.) wystawia „Idyllę Pasterską“. Jakiś skotarz, uciekłszy z sielanki Teokryta, gra na siedmiorakiej piszczałce; przed nim stoi pasterka nawpół w skóry owcze ubrana“. Wspomniany przez K. M. Górskiego obraz Ant. Piotrowskiego p. t. „Fauny i Nimfy“ opisuje szczegółowo Henryk Piątkowski w swej książce o polskiem malarstwie współczesnem, wydanej 1895 r. w Petersburgu, wypowiadając sąd ogólny w tych słowach: „Piotrowski przedstawił się jako artysta myślący, stworzył dzieło, w którem bajka, treść, jest zupełnie malarską, niema w niej ani za grosz schematu i widnieje dążność do ucieleśnienia idei“. Ta dążność do wypowiadania pewnej treści ideowej, symbolicznej, w obrazach, jak np. Polonia Dolorosa, w alegoryjnych p[erso]nifikacjach Cnoty, Występku i t. p., zawodziła nieraz artystę.
Malarstwo Ant. Piotrowskiego z romantycznym i abstrakcyjnym idealizmem nie miało nic wspólnego. Z założeń swych realistyczne, operujące konkretnemi kształtami, studjowanemi sumiennie i pilnie z natury, wyłączało niejako z góry fantastykę, dziedzinę zmyślonej bajki, poetyckiej ułudy. To też i obecna wystawa, która zgromadziła około 170 prac tego artysty, potwierdza, że był to przedewszystkiem bardzo utalentowany malarz krajobrazu i scen rodzajowych.
Antoni Piotrowski wystawiał swe prace od 1872 roku. Tembardziej ubolewać należy nad tem, że w ciągu tego półwiecza z górą artystycznej jego działalności, ani jeden utwór Piotrowskiego, godnie go reprezentujący, nie był nabyty do Zbiorów Zachęty. W wydanym b. r. katalogu Zbiorów Tow. Zachęty, nazwisko jego wcale jeszcze nie figuruje. Brak ten trzeba naprawić koniecznie, natychmiast, bo zasłużył sobie na to żmudną pracą całego swojego życia ten polski, tęgi, czysto malarskim obdarzony temperamentem artysta, którym chlubić się będą karty historji polskiego malarstwa, opowiadające o kolejach naszej szkoły monachijskiej, o jej artystycznych właściwościach i zasługach.
Znany i wsławiony ongiś zagranicą, przypominał Piotrowski Europie niejednokrotnie imię swej ojczyzny w tych czasach, kiedy to jedynie artystyczne płody twórczego polskiego ducha świadczyły głosem donośnym, że istnieje, pracuje i ogólną wzbogaca kulturę naród, przemocą własnego bytu politycznego pozbawiany. Zdobywał też Piotrowski nieraz zagraniczne odznaczenia, m. in. w Paryżu i w Berlinie. Cały szereg jego obrazów, zwłaszcza batalistycznych, z wcześniejszej epoki, znajduje się w państwowych zbiorach bułgarskich, w Sofji: wiadomość o tem bliższą znaleźć można w wydanej w języku bułgarskim książce o polskiem malarstwie, p. t. „Stranici iz istoriata na polskata żiwopis“ (Sofja, 1922, str, 221—233), gdzie zamieszczono też 5 reprodukcyj z prac Ant. Piotrowskiego.
Wystawa pośmiertna w Zachęcie charakteryzuje dobrze rozległą twórczość zmarłego przed rokiem artysty i obszerną jej skalę, przyczyni się też niewątpliwie do uświadomienia wartości dorobku, jakim Ant. Piotrowski wzbogacił polskie malarstwo.

Mieczysław Treter



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Treter.