Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Alkohol
[1]
Alkohol.
Te banalne walce kawiarniane
Urastają w tragiczne psalmodje...
Myśli moje, tańczące, pijane,
Ciebie w smętne wplatają melodje.
O, jak wyją te straszne walczyki!
Jak Cię szarpią, wplecioną w męczarnię!
Oczy moje, jak ostre okrzyki,
Przeszywają gorącą kawiarnię!
Pięścią walę, kurcz ściska mi palce,
Spazm tęsknoty (o, przyjdź!!!) w gardle duszę!
I te głupie kawiarniane walce
Rozpinają mi na krzyżu duszę!
I tak konam przy Tobie, kochance,
Co z tortury tych walców mnie wzywa,
Aż nas razem, przy którejś tam szklance,
Czarny sen, czarny wicher porywa.
Juljan Tuwim.
|