Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/226

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

logii, wnet potem, bo już w r. 1575 do profesyi 4 ślubów przypuszczony.
Nauki klasyczne nie małą poniosły stratę z śmiercią znakomitego profesora starożytnych języków O. Tomasza Zdelaryca, o której wspomniałem wyżej, ale strata ta powetowaną została sprowadzeniem z zagranicy nowych sił nauczycielskich i podniesieniem szkół wileńskich do stopnia akademii, jak to opowiem później.


§. 23. Kolegium w Poznaniu. 1572—1575.

W lecie 1570 r. dwóch pierwszych Jezuitów zawitało do Poznania: prowincyał austryacko-polski, O. Wawrzyniec Magio i O. Stanisław Warszewicki. Zdążali z Rzymu do Wilna, gdzie biskup Protasiewicz fundował im kolegium. Otwartemi rękami przyjął przejezdnych administrator poznańskiej dyecezyi, sufragan Szedziński, biskup bowiem Konarski zajęty był na usłudze dla króla IMCI i rzpltej; przyjęła kapituła, zwłaszcza równie biegły teolog jak gorliwy kaznodzieja, kanonik Benedykt Herbest. W gościnności nie dał się prześcignąć i wojewoda poznański, Łukasz Górka, „głowa heretyków wielkopolskich“. Ku niemałemu zdziwieniu wszystkich zaprosił obydwóch Ojców do swej willi na obiad, na którym znaleźli się wybitniejsi heretycy miasta. „Gdyby pan ten — pisał potem Magio — tyle miał prawdziwej wiary, ile uprzejmości i grzeczności z natury posiada, to godzien, aby na wyścigi wszyscy go pokochali“. Oczarowany wielkopańską gościnnością wojewody, nie zaniedbał O. Magio podczas stołu poruszyć żywotnej w owe czasy kwestyi religijno-kościelnej; nawrócić wojewodę nie miał nadziei, ale zjednać go sobie i katolikom szczerą miał ochotę.
Tymczasem rozeszła się wieść o przybyciu Ojców. Katolicy, którzy i w magistracie i radzie miejskiej gęsto zasiadali, powzięli myśl, aby tych gości z miasta nie wypuścić, stałą im siedzibę i sposób do życia opatrzyć, a ich pracy i pomocy użyć do ratowania katolickiej sprawy, zagrożonej przez różnowierców. Więc już i pieniądze na fundacyą jezuickiego domu zbierać poczęli. Z trudnością zdołał ich przekonać O. Magio, że rozkazy jenerała i biskupa naglą ich do spiesznego do Wilna wyjazdu, upewniał wszelako, że byle w swych zamiarach wytrwali, on dołoży