Przejdź do zawartości

Strona:Polska w r. 1811 i 1813 T.1.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

powania z podwładnymi, przez co budził gorliwość, a obowiązki służby łagodził. Nowa rola, do której byłem powołany, miała wielkie znaczenie. Powiedziano mi bowiem, że jestem przednią czatą Cesarstwa. Płacę dano mi podwójną; lecz w Karlsruhe miałem tytuł ministra pełnomocnika i nadzwyczajnego posła, kiedy w Warszawie, stosownie do traktatów, upoważniających Francję do trzymania tamże akredytowanego ajenta, czekał mię tylko tytuł rezydenta. Z tego jedynie względu uważał cesarz, że bez mego zezwolenia nie można mię skazywać na ten uszczerbek w godności, aczkolwiek ważność nowej posady aż nadto wynagradzała dawną. Cień nieukontentowania z mojej strony, byłby więcej niż śmiesznym; mimo tego chciano mi pokazać, że chociaż położenie moje stawało się lepszem, wypadało oszczędzać moją miłość własną. Przyjąłem tedy proponowaną misję, i otrzymałem pozwolenie pojechania wprzód na dwa miesiące do Paryża.
Nominacja nowego ajenta w Warszawie nie przeszła bez uwagi; już bowiem wtedy mówiono o pewnych drobnych nieporozumieniach między Rosją a Francją. Może też i wybór mój zrobiony przez cesarza zwrócił na siebie oczy, właśnie dlatego, że moja funkcja niezawsze bywała czysto dyplomatyczną, i że tak w Berlinie jak w Wiedniu kierowałem administracją zdobytego kraju.

W chwili wyjazdu mego do Warszawy, p. Cz...[1]) pośrednik częstych komunikacji między cesarzem francuskim i rosyjskim wyjeżdżał do Petersburga. Obydwaj na rannem posłuchaniu byliśmy u cesarza, a to spotkanie się nie wyglądało wcale na przypadkowe. Cesarz zbliżywszy się do mnie, mówił o gorącym duchu Pola-

  1. Aleksander Czernyszew, późniejszy generał i minister wojny za czasów Mikołaja.