Przejdź do zawartości

Strona:PL Tacyt - Germania.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go zakresem ztąd je nazwać można, że blask zachodzącego słońca stykając się tam ze świtem, zapałem swoim inne zorza tępi[1]. Przydaje gminne mniemanie, że tam słychać dźwięk jakiś, kiedy się ponurza; widzieć postaci bożków, i wieniec promienisty na głowie jego[2]. To prawdziwsze, że się tam kończy przyrodzenie[3]. Po prawej stronie szwedzkiego morza[4], mieszkają Estonowie[5], odzieniem i zwyczajami do Swewów[6], językiem do Brytanów podobniejsi[7]. Oddają

  1. Tacyt nie był dobrym astronomem. Nie dla tej przyczyny w najpółnocniejszych krajach blask słońca zachodzącego i wschodzącego żadna się pomroka nie dzieli, jakby się już świat kończył: lecz że ta ziemia ciągnie się do 72 gradusa, a tem samem przechodzi cyrkuł polarny, circulus polaris arcticus, pod którym, mocą biegu słonecznego, dnieje przez 24 godziny.
  2. Starożytność bałwochwalska natworzywszy sobie bożków rzeczy widomych i niewidomych, w poczet ich policzyła i słońce, a poetowie więcej jeszcze dla okrasy dzieł swoich baśni przydali. Ztąd one konie i wozy Apolina, Tytana, Hyperyona, Febusa czyli słońca. Ztąd wyjście jego tryumfalne, po miłym w oceanie noclegu z poprzedniczemi bóstwami, ztąd zajazd do morza z wozem i końmi spracowanemi na spoczynek. Zacni malarze biorą z powieści poetyckich modele do ozdób sal i pokojów pałacowych. Piękny i równy dziełom starożytnych sławnych artystów obraz wschodzącego słońca, widzieć w sali zamkowej, kosztem i gustem króla Stanisława Augusta, architektura jp. Dominika Merliniego, a pędzlem jp. Marcella Baciarellego ozdobionej.
  3. Wieki poślednie odkrywszy Szpitzberg i Grenlandya świadczą, że Tacyt świat zacieśnił.
  4. Mare Svevicum, teraz morze Bałtyckie.
  5. Aestii, teraz Prusy wschodnie, księstwo Żmudzkie, Kurlandya. Inflanty i Estonia, która dotąd starożytnych Estonów nosi nazwisko.
  6. Obacz o Swewach roz. 38.
  7. Estonowie na ostatnich brzegach Germanii mieszkający, używali mowy dawnych Celto-Scytów, którym jezykiem mówili Brytani, z tychże Celto-Scytów pochodzący. Dowodzi tego Dytmar. Teraźniejsi Anglicy nie mają mowie swojej żadnego podobieństwa z naszymi Estonami, jako naród germański Saxonów złożony: chyba może w gminie angielskim, jako płodzie dawnych Brytanów, ślady jakie pierwiastkowego ich języka i podobnego do estońskiego pozostały. Teraźniejsi nawet Estonowie, z odmianą wieków i panów, mają język z niemieckiego, finlandzkiego i ruskiego pomieszany, który jednak w początkach swoich był podobno ten sam, którym Litwa, Prusy i Żmudź gada.