Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyzionie ducha. Małe zwady szczęśliwej miłości długo utrzymują w złudzeniach serce które kocha jeszcze i znosi. Tkliwe pojednania mogą jeszcze złagodzić to przejście. Pod pozorem jakiejś tajemnej zgryzoty, życiowego niepowodzenia, kobieta usprawiedliwia człowieka którego bardzo kochała; przywyka wreszcie do łajań. Gdzież znaleźć, w istocie, poza namiętną miłością, poza grą, poza władzą[1], inne źródło codziennych wzruszeń, dorównujące temu co do siły? Jeżeli taki tyran umrze, ofiara która go przeżyła bywa niepocieszona. Zasada ta stanowi węzeł wielu mieszczańskich małżeństw; strona łajana słyszy cały dzień o tem co najbardziej kocha.
Istnieje też fałszywy rodzaj miłości swarliwej. Z listu bardzo inteligentnej kobiety zaczerpnąłem rozdział XXXIII:
„Wciąż mała wątpliwość do uspokojenia, oto co podtrzymuje nieustanne pragnienie w szczęśliwej miłości... Ponieważ najżywsza obawa nie opuszcza jej nigdy, rozkosze jej nie mogą nigdy znudzić“.
U ludzi zrzędnych, źle wychowanych, lub z natury gwałtownych, ta drobna wątpliwość, ta lekka obawa wyraża się w kłótni.
Jeżeli osoba kochana nie jest zbyt drażliwa — a to jest owoc starannego wychowania — może znajdować więcej podniet — tem samem więcej przyjemności — w miłości tego rodzaju; a nawet, przy całej drażliwości, jeśli się widzi że piekielnik pierwszy jest ofiarą swych wybuchów, trudno nie kochać go za to bardziej. To, czego lord Mortimer najbardziej żałuje może po swej kochance, to owe lichtarze które mu rzucała na głowę. Zaiste, jeżeli duma przebacza i znosi podobne wstrząsy, trzeba przyznać, iż wydają one zaciętą wojnę nudzie, owej wielkiej nieprzyjaciółce ludzi szczęśliwych.

Saint-Simon, jedyny historyk jakiego miała Francja, powiada (tom V, str. 43):

  1. Cobądź o tem mówi ten i ów minister-hipokryta, władza jest największą z rozkoszy. Zdaje mi się, że jedna miłość może ją przeważyć, ale miłość jest szczęśliwą chorobą, której nie można wydreptać, jak posady ministra.