Przejdź do zawartości

Strona:PL Schneider Reforma Wilamowitza.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Paweł. Może z konfiguracyą tych „drei Herzenskündiger“ byłby się Wilamowitz nieco zawahał i wstrzymał, gdyby był sobie przypomniał następujące wyznanie drugiego w trójcy, Goethego: „Sokrates galt mir für einen trefflichen weisen Mann, der wohl im Leben und Tod, sich mit Christo vergleichen lasse. Seine Schüler hingegen schienen mir grosse Aehnlichkeit mit den Aposteln zu haben, die sich nach des Meisters Tode sogleich entzweiten und offenbar jeder nur eine beschränkte Sinnesart für das Rechte erkannte“ (Aus meinem Leben. 2 Th. 6 B.). Zamiast uczniów: Platona i Pawła byłby stosowniej Wilamowitz wymienił ich doskonałych mistrzów: bożego człowieka Sokratesa i Boga człowieka Chrystusa. A že oni nic sami nie pisali, to chyba należałoby na tych dzielach poprzestać, które ich wizerunek duchowy najwierniej zachowały: na Apologii platońskiej i na Ewangeliach, bez Dziejów apostolskich lub Listów św. Pawła. Dobrzeby tedy było, gdyby uczniowie znali Nowy Testament, czy jednak mają go czytać aż w samym oryginale greckim?

Co się zaś tyczy Goethego, to wiadomo powszechnie, że Niemcy tegocześni uznają w nim typ „największego Germanina“. Powiedział on o Platonie w swoich „Maximen und Reflexionen“, że aby w mnóstwie szczegółów się nie zgubić i dojść do jedności, potrzeba sobie ciągle zadawać pytanie: jakby się w takim razie Platon zachował? Lecz cały jego sposób widzenia nie jest platońskim, raczej demokrytowym. Jak Demokryt, roztwarzał Goethe człowieka w nadludzkiej, owszem boskiej przyrodzie, zamiast widzieć w człowieku po Sokratesowsku ucieleśnienie ducha bożego. Wilamowitz, jak Goethe, Platona ma na ustach, a Demokryta w myślach. Boi się Ateńczyków przecenić, których zasługę około umiejętności w piątym wieku uważa za skromną: nawet powiada, że zwycięstwo ateńskiej filozofii stłumiło wiele zarodów bogatej puścizny jońskiej, tyczącej się nauk przyrodniczych. Demokryt - oto są charakterystyczne słowa Wilamowitza — z Atenami nic nie miał do czynienia, natomiast Platon musiał się liczyć z Demokrytem[1]. Zamiast tedy pojmować rzeczy ze stanowiska Platona czy Demokryta za Goethem i Wilamowitzem, lepiej i sprawiedliwiej może ogarniać dzieje helleńskie oraz państwo attyckie z punktu zapatrywania tego niezrównanego

  1. Por. Demokr. fr. 2 i 6 z „Vebermenschen“ i „Uebermenschliches“ u Goethego. Wilamowitz o Demokrycie: Von d. att. R. Herrl. str. 56 i nast. w uwadze.