Przejdź do zawartości

Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/214

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Istotnie, trudno przypuszczać, aby to był żywy człowiek. Wszak pod płaszczem nie ma głowy? Niech-no pan podniesie płaszcz do góry.
— Wie pan, wolałbym nie dotykać tego strasznego trupa.
— Dziwne, bo przecież przed chwilą...
— Zrobiłem to w przystępie zapalczywości. Byłem rad, że schwytałem go nareszcie.
Stamp podszedł do jeźdźca i odsłonił na nim płaszcz.
— Tak, jest to trup pańskiego kuzyna, Henryka Pointdekstera. No, ale nie mamy poco tu stać. Trzeba zaprowadzić go do twierdzy Inge i stawić przed sąd. Będzie to jeszcze jeden świadek. Być może wyjaśni nam wątpliwości, kto jest faktycznym jego mordercą, Gerald czy ktoś inny... Dlaczego pan jeszcze stoi!
— Naturalnie, naturalnie, nie mamy poco tu stać, — rzekł, siląc się na spokój, Calchun i ruszył naprzód. W duszy toczył ze sobą walkę, czy ma wracać do twierdzy, czy rzucić się do ucieczki, czy też rozprawić się zaraz ze Stampem. Ale, widząc, że stary myśliwy jedzie tuż za nim i trzyma broń w pogotowiu, zaniechał swoich myśli i zdobywał się na pozory bezwzględnego spokoju.




LXX.  Dalsze zeznania.

Ponieważ Stampa i Calchuna nie było widać, sąd postanowił ciągnąć obrady dalej.