Strona:PL Henryk Samsonowicz - Rzemiosło wiejskie w Polsce.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cie[1], w konkretnym przypadku szewca, rzeźnika i piekarza. Trudno natomiast odpowiedzieć na pytanie, czy tego rodzaju komornik-rzemieślnik posiadał przywileje umożliwiająca produkcję samodzielną, co skompensowałoby mu częściowo brak gruntu. Należy wątpić, czy w przeciwnym wypadku sołtys mógłby w ogóle ich osadzić u siebie. Poddani sołtysi niewątpliwie musieli sprzedawać pewną nadwyżkę na lokalnym rynku, może tylko w mniejszym stopniu niż komornicy-rzemieślnicy pracujący na potrzeby całej wsi i podlegający tylko na przykład sądownictwu sołtysa. Przy rozważaniach dotyczących uposażeń rzemieślniczych nasuwa się jeszcze ta trudność, że zagrodnicy-rzemieślnicy mogli mieć warsztaty tak samo na swych zagrodach, jak i razem z komornikami na tak zwanym „nawsiu” czy karczmie. Wspomniałem już bowiem parokrotnie o osiedleniu rzemieślników w karczmie. Tu warto się zająć tym problemem z punktu widzenia nie produkcji propinacyjnej, ale karczmy i jej roli jako siedliska rzemieślników, jako ośrodka życia gospodarczego wsi.
Przy bliższym zbadaniu dokumentów lokacyjnych zwraca uwagę duża rola karczmy. Problem ten poruszali marginesowo Bobrzyński i ostatnio Burszta[2], niemniej jednak zdaje się, że nie jest ostatecznie wyczerpany, a to z następujących powodów: w dotychczasowej historiografii istniało przekonanie, że głównym i nieomal jedynym celem karczmy był wyszynk oraz ewentualnie warzenie napojów alkoholowych (nie wspominam tu o roli karczmy jako ośrodka życia społecznego). Mam wrażenie, że jest to pogląd słuszny tylko dla okresu pańszczyźnianego. Postaram się tu uzasadnić tezę, że produkcja piwno-gorzelnicza i wyszynk były pozostałościami dawnej roli karczmy jako ośrodka produkcji rzemieślniczej — konsumpcyjnej na wsi, a następnie wymiany i handlu.

O karczmie z okresu przedkolonizacyjnego można powiedzieć niewiele, należy jednak stwierdzić co następuje: karczma była ośrodkiem produkcji konsumpcyjnej na szeroką skalę, przedstawiała znaczną wartość — równą wartości młyna czy targu — i leżała przeważnie bądź na szlakach handlowo-komunikacyjnych (ze szczególnym uwzględnieniem skrzyżowań, brodów itp.), bądź w ośrodkach o wyższym stopniu rozwoju gospodarczego. Te fakty można łatwo uzasadnić następującymi wzmiankami źródłowymi czerpanymi z pracy Bobrzyńskiego[3] (pomijam stronę ściśle prawną zagadnienia). …libertatem, …quod nunquam in eisdem villis medonis, cerevisiae et cuiuslibet potus nostri et (sic) braxatores et panum nostrum pistores sauas faciant stationes, nec in hoc

  1. AGZ, t. II, nr 46, 76' t. IX, nr 15 i in.
  2. M. Bobrzyński, Prawo propinacji w dawnej Polsce; J. Burszta, Wieś i karczma, Warszawa 1950.
  3. M. Bobrzyński, o.c., str. 236 i in.