Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wskutek natłuszczenia serca, na które się stale skarżyła.
Baronowa przystanęła, mocno zasapana, na krużganku starego pałacu i rzuciwszy okiem na podwórze, gdzie woda płynęła potokami, mruknęła:
— To doprawdy niema sensu.
Baron uśmiechnięty odparł:
— To ty zadecydowałaś, pani Adelajdo.
Ze względu na jej pompatyczne imię Adelajdy, zwykł do niego dodawać: pani, tonem respektu nieco ironicznego.
Uczyniła nakoniec jeszcze parę kroków i z trudem wsiadła do powozu, którego resory ugięły się pod jej ciężarem. Baron siadł obok niej, a Janina z Rozalią naprzeciw.
Kucharka Ludwina wyniosła mnóstwo okryć, które umieściła na kolanach państwa i Rozalii, a w nogach ustawiła im dwa kosze; następnie siadła na koźle obok starego Szymona, szczelnie otulona kocem, który ją zakrył całkowicie. Portyer i żona jego żegnali odjeżdżających, zamykając drzwiczki powozu; baron udzielił im jeszcze ostatnich wskazówek co do wysłania kufrów i konie ruszyły.
Stary Szymon, furman, z pochyloną głową i zgiętemi w kabłąk plecyma, ginął w ogromnym płaszczu, o trzech pelerynach. Deszcz ule-