Przejdź do zawartości

Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

która się kołysała na wszystkie strony za najlżejszem poruszeniem stołu, przedstawiały na swej: gładkiej powierzchni cyfry nowożeńców usypane z maczku kolorowego. Sprowadzono cukiernika z Yvetot, który upiekł torty i placki ze smażonemi owocami. Ponieważ to był pierwszy jego występ w tej okolicy, pracował sumiennie, przyniósł nawet na wety arcydzieło swojej sztuki, które wywołało głośne okrzyki podziwu. Podstawę jego tworzył czworokąt z niebieskiej tektury, przedstawiający świątynię z portykami, kolumnadą i posążkami z gipsu marmurowego w niszach wyklejonych złoconym papierem; na niej stała wieża z ciasta śmietankowego, otoczona pomniejszemi warowniami ze smażonego dzięglu, migdałów, rodzenków i ćwiartek pomarańcz; wreszcie na samym wierzchu, przedstawiającym zieloną łąkę ze skałami i jeziorami z konfitur, po których pływały statki z orzechowych łupin, widziano małego Amorka, bujającego się na czekoladowej huśtawce, której dwa słupki zakończone były w miejscu kulek dwoma naturalnemi pączkami róży.
Uczta trwała do samego wieczora. Kto się zmęczył siedzeniem, szedł się przechadzać po podwórzu lub zagrać w korki w stodole, poczem wracał