Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/236

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cia nasi pod berłem Rossji zatrzymani! Możemyż o nich zapomnieć? Serce się kraje nie widząc ich połączonymi z nami: posiadamy w świętem słowie samego cesarza rękojmię tego połączenia. Tym to sposobem powinna się była zebrać ludność dziesięć do jedenastu miljonów dusz zawierająca. Ta ludność tworzyłaby Królestwo polskie, obdarzone jak Węgry konstytucją i własnemi ustawy, składające pod jednem berłem wspólne z Rossją państwo.
Winienem tu odróżnić wspaniałe i szlachetne zamiary cesarza od polityki jego gabinetu. Zachowam do śmierci powinną temu monarsze wdzięczność za przywrócenie do życia imienia polskiego, acz wtak szczupłych granicach. Niech cię prowadzi Opatrzność; co do mnie, nie będąc w stanie służyć z pożytkiem ojczyznie, udam się do Szwajcarji. Wiesz, czylim się przyczynił, o ile odemnie było zawisło do powszechnego dobra. Ściskam cię kochany książę z uczuciem prawdziwej przyjaźni.
T. Kościuszko.