Przejdź do zawartości

Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
425

jego; to tak jak w kościele Bożym: niemasz tam prochu, ani pająk brudny nie snuje nici swoich. Tam złoto ubóstwa i srebro jaśnieje pokory; tam woń kwiatów dziewictwa; tam jak dzwonek kościelny rzewna dzwoni ciągle modlitwa; tam wśród tego złota i srebra, wśród téj woni i dźwięku mieszka Bóg! - I któż On jest?... O, zapytaj tych ptasząt, które na głos i wezwanie jego pokornie milczały; o, zapytaj tego Baranka, który mu przy Ofierze tak wiernie towarzyszył, tego Baranka co gładzi grzechy świata i zapytaj tych gwiazd, które były świadkami nocnych zachwyceń jego; zapytaj tych promieni księżyca, po których wiły się w milczeniu nocy, jego łzawe do nieba modlitwy. Zapytaj aniołów i ludzi, zapytaj kościoła Matki naszéj, i Matki kościoła Maryi, kto on jest? Franciszek Seraficki z Asyżu! W ciągu roku obchodzi kościół trzy razy pamiątkę tego świętego. Dzień śmierci św. Franciszka i ten dzień pamiętny na górze Alwernia, gdy anioł Boski wypiętnował na ciele jego te święte blizny boleści, które niegdyś chwalą nieba rozpromienić się miały; i ten dzień gdy w kościółku Matki Boskiéj Anielskiéj miłość, która zajęła serce jego czynem się pojawiła, a Franciszek został patryarchą tego tak licznego po całym świecie rozgałęzionego zakonu. Jak te cztery