Przejdź do zawartości

Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Narodzenie jest asystowanie przy otwieraniu paczki przyjaciółki.
Była to wielka czworoboczna skrzynka drewniana, naładowana mnóstwem mniejszych skrzyneczek, paczek i paczuszek, przewiązanych wstążeczkami i ozdobionych zielenią, podczas gdy szpary wypchane były różnemi zabawnemi i pociesznemi figurkami. Rzuciwszy tylko okiem na ten ładunek, odrazu można było wyobrazić sobie dom, z jakiego go wysłano, dom pełen żartów, psot, figlów i miłości.
— To pierwsze święta Bożego Narodzenia, które spędzam poza domem — rzekła Inka z lekkiem drżeniem w głosie.
Ale ta jej powaga nie trwała długo; kwestja badania wnętrza paczki zbyt ją pochłaniała, aby mogła pozwolić na uczucia mieszane. Henrjetta siedziała na brzegu łóżka i przyglądała się w milczeniu, podczas gdy Inka wesoło zaśmiecała podłogę bibułkami i ponsowemi wstążeczkami. Wypakowała wielki komplet rękawiczek, książek i drobiazgów toaletowych, do których załączone były życzenia wesołych świąt i zapewnienia miłości. Nawet kucharka postarała się o upieczenie dla niej tortu świątecznego, bogato przybranego, a mały Tommy niepewną rączką druko-