Przejdź do zawartości

Strona:Emilka dojrzewa.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Starr. Czy zasłużyła wyżej wymieniona Emilja Byrd Starr na tak surową krytykę? Bądź uczciwa, Emilko, wejrzyj w siebie i staraj się poznać swe błędy. Patrz na siebie taką, jaką jesteś w istocie, a nie taką, jaką cię widzi panna Potter, albo taką, jaką ty się widzisz zazwyczaj.

(Zdaje mi się, że to będzie interesujące!)

Po pierwsze, pani Anna powiedziała, że jestem uparta.

Czy rzeczywiście?

Wiem, że jestem stanowcza, że ciotka Elżbieta nazywa to uporem. Stanowczość jest zaletą, a upór jest wadą. Osoba uparta przeważnie nie rozumie własnej głupoty, bo trzeba być głupim, żeby się upierać przy swojem; poza tem uprawia upór jako sztukę dla sztuki. Człowiek uparty usiłuje przebić głową ścianę.

Nie, ja nie jestem uparta.

Panna Potter powiedziała, że ja lubię flirtować. To jest nieprawda, nie będę się nawet zastanawiać nad tem. Ale powiedziała też, że „przewracam oczami”. Czyżby? Chyba nie. Nie rozmyślnie, tego jestem pewna. Ale podobno można przewracać oczami bezwiednie, więc jak to zrobić, żeby temu zapobiec na przyszłość? Nie mogę chodzić po świecie ze spuszczonemi oczami. Dean powiedział przed paru dniami:

— Gdy tak patrzysz na mnie, Gwiazdeczko, nie mogę ci odmówić niczego.

A ciotka Elżbieta była niezadowolona w zeszłym tygodniu, bo, jak twierdziła, patrzyłam na Perry’ego „niewłaściwie”, prosząc go, żeby poszedł

89