Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/397

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

filozofii, jak się to potem jaśniej okaże, nie można ukształcić wymownego, którego poszukujemy, człowieka: nie żeby się w niej wszystko zawierało, lecz żeby mu pomocą była, jak sztuka zapaśnicza aktorowi; często bowiem bardzo dobrze porównywają się małe rzeczy z wielkiemi. Nie można tedy bez filozofii mówić obszernie i dokładnie o ważnych i rozmaitych rzeczach. Sokrates mówi w Fedrze Platona, że Perykles dla tego wygórował nad wszystkich mowców, że był słuchaczem Anaxagora, naturalnego filozofa, i jest tego zdania że winien mu był, prócz wielu innych pięknych i szacownych wiadomości, nie tylko pełność i bujność myśli, ale i to, co w wymowie jest najwalniejszą rzeczą, jak wzruszyć każdą strunę serca ludzkiego. To samo powiedzieć można o Demostenesie, z którego listów[1] okazuje się, jak pilnie słuchał Platona. Nie możemy bez nauki filozofii odłączyć rodzaj od gatunku, określić, podzielić na części, odróżnić prawdę od fałszu, wyciągnąć wnioski, dostrzedz sprzeczności, rozpoznać dwuznaczności. Cóż mam powiedzieć o całem przyrodzeniu, którego znajomość dostarcza okwitych bogactw wymowie? A jak możemy o życiu ludzkiem, o powinnościach, o cnocie mówić lub sądzić, jeśliśmy ego wszystkiego nie zgłębili?

V. Oprócz tych rozmaitych i walnych wiadomości, potrzebne są jeszcze niezliczone ozdoby, które dawniej podawali tak zwani nauczyciele wymowy. Ztąd pochodzi, że nikt nie doszedł do prawdziwej i doskonałej wymowy, dla tego że insza jest nauka myślenia, insza mówienia, że od innych ludzi znajomości rzeczy, od innych znajomości słów zasięgają. Dla tego M. Antoniusz, w wieku ojców naszych miany za pierwszego mówcę, człowiek bystrego rozumu, mówi w jedynej, jaką nam zostawił, xiążeczce, że widział wielu ludzi gładko mówiących ale żadnego zgoła wymownego człowieka. Snuł mu się zapewne w myśli obraz mówcy, którego na przykładzie w nikim

  1. Pozostało sześć tylko listów Demostenesa. W piątym pisanym do Herakleadora, jednego z uczniów Platona, mówi o tym sławnym filozofie. „Jestto zbrodnią, wyszedłszy ze szkoły Platona, nie mieć w obrzydzeniu oszukaństwa, nie miłować wszystkich ludzi.“