Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Kiedym często zwracał uwagę na wielkich mężów, obdarzonych wielkim geniuszem, przychodziło mi na myśl pytanie, czem się to dzieje, że wielu we wszystkich innych umiejętnościach, ale nie w wymowie, godnych podziwienia znalazło się. Bo dokądkolwiek myśl i uwagę obrócisz, wszędzie zobaczysz wielu bardzo celujących ludzi nie tylko w pospolitych, ale nawet w najwyższych powołaniach. Jeśliby przyszło miarkować o nauce sławnych ludzi z pożytku lub z wielkości ich czynów, ktoby nie dał wodzowi nad mowcą pierwszeństwa? a jednak wątpić nie można, że w tem naszem jednem. państwie najznakomitszych wodzów prawie bez liku, a doskonałych mowców zaledwie kilku postawić możemy. Wielu także było za naszej, a więcej jeszcze za ojców i przodków naszych pamięci, ludzi umiejących mądrą radą rządzić i władać Rzecząpospolitą, gdy tymczasem ani jednego dobrego mowcy długo nie było, a w różnych wiekach bardzo mało miernych znalazło się. A żeby kto nie myślał, że wymowę porównywać raczej należy z innemi umiejętnościami, które wymagają głębokiego badania i rozmaitych wiadomości, a niżeli z zaletami wodza i z roztropnością dobrego senatora; niech spojrzy na te rodzaje umiejętności i zobaczy, jacy ludzie w nich zajaśnieli i jak ich wielu było, a łatwo osądzi, jak mało jest i było mowców.

III. Nie jest ci to tajno, że ludzie najuczeńsi poczytują naukę, którą Grecy filozofia, nazywają, za matkę i rodzicielkę wszystkich innych chwalebnych umiejętności; ale trudno wszystkich mężów wyliczyć, którzy z rozległą, zupełną i rozmaitą onej znajomością, nie tylko część jej jaką oddzielną wypracowali, ale wszystko co mogli, albo umiejętnem wyśledzeniem, albo jasnem opowiadaniem ogarnęli.
Kto nie wie, jak ciemną i głęboką nauką zajmują się tak zwani matematycy? jak rozlicznych i niedościgłych rzeczy dociekają? A jednak wielu doszło w tej nauce do doskonałości, i niema prawie żadnego, któryby się do niej z całą usilnością przyłożywszy, celu swych życzeń nie osiągnął. Kto się muzyce, albo tej nauce, którą tak zwani grammatycy się trudnią, całkiem oddał, żeby tych nauk nieograniczoną prawie rozległość i niewyczerpaną materyą myślą nie objął?