Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

że człowiek uznany przez senat za otwartego nieprzyjaciela Rzeczypospolitej, nie mógł nic dobrego dla niej zdziałać; nakoniec, że sami nawet bogowie nieśmiertelni nie chcą aby otwierano ich kościoły i składano im dzięki w imieniu największego łotra i zbrodniarza. Jego kollega, albo sam przez się jest mędrszy i lepiej wyćwiczony przez swych Greków, z którymi dawniej za zasłoną, teraz na otwartym teatrze hultajskie wiedzie życie, albo ma rozumniejszych przyjaciół niż Gabiniusz, ponieważ żadne od niego listy do was nie przyszły[1].
VII. Takichże tedy mieć będziemy wodzów? z których jeden nie śmie nas uwiadomić o swych sławnych czynach, żebyśmy mu medali tytułu imperatora; drugi, jeśli jego posłańcy nie ustaną w drodze, będzie musiał za kilka dni żałować, że się na to ośmielił. Jego przyjaciele, jeżeli są jacy, lub jeżeli potwór tak straszny i okrutny może mieć przyjaciół, tem się pocieszają, że i T. Albucyuszowi senat dziękczynień odmówił[2]. Ale tu zachodzi naprzód ta różnica, że w Sardynii propretor rozpędził jedną posiłkową kohortą odzianych w skóry lichych rozbójników, a Gabiniusz z władzą nad wojskiem konsularnem miał zakończyć wojnę z najpotężniejszemi ludami i tyranami Syryi. Potem, czego Albucyusz żądał od senatu, to sam dla siebie naprzód uchwalił w Sardynii: wiadomo bowiem było że ten Grek lekkomyślny odprawił coś podobnego do tryumfu w swej prowincyi; dla tego senat skarał tę jego nierozmyślność odmówieniem dziękczynień. Ale niech Gabiniusz tem się pociesza i poczytuje tę ciężką zniewagę za lżejszą, ponieważ oprócz niego kogo innego spotkała, byle tylko doznał losu człowieka, którego przykład jest jego pociechą, zwłaszcza że Albucyusz, który nie był ani tak rozwiązły jak Pizo, ani tak zuchwały jak Gabiniusz, upadł pod tym jednym ciosem naganą senatu mu zadanym.

Kto uchwala obie Gallie dwóm przyszłym konsulom, ten zostawia na urzędzie Pizona i Gabiniusza; kto zaś chce im dać jednę z dwóch

  1. Obacz mowę przeciw1 Pizonowi, 16, 17.
  2. Po tem odmówieniu święta dziękczynnego, Albucyusz oskarżony przez Mucyusza Scewolę augura o zdzierstwa w Sardynii, gdzie był propretorem, i na wygnanie skazany, schronił się do Grecyi, został filozofem Epikurejskim, i tak dalece polubił sobie Greków, że inaczej nie mówił tylko po grecku. Cic. Tusc. V, 37; de Finibus, I, 3; Brutus, 26, 35; mowa przeciw Pizonowi, 33.