Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/243

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

siątej części dodał, jak czynić zwykli nasi poborcy, setną część, czy leż z całkowitej summy dla siebie odtrącił. Jeżeli to był dodatek, w takim razie Gabiniusz dostał 11, 000 talentów; ale ty zapozwałeś go tylko o 10,000, i sędziowie takąż summę na zwrot od niego obrachowali. Więcej powiem: jak to być może, żeby prócz ciężaru innych podatków dołączono jeszcze do poboru tak ogromnej summy w dodatku 1,000 talentów? lub żeby człowiek tak, jak go nazywasz, chciwy, zezwolił pomimo danej mu hojnej nagrody, na odtrącenie od niej 1, 000 talentów? Gabiniusz nie był takim człowiekiem, żeby ustąpił tyle ze swego, ani król nie mógł zezwolić na nałożenie takiego na swych poddanych dodatkowego ciężaru. Staną świadkowie z Alexandryi przysłani: ci nic przeciw Gabiniuszowi nie zeznali, owszem na jego stronę świadczyli. Gdzie się podziała praktyka sądowa, gdzie zwyczaj, gdzie przykłady? Czy jest we zwyczaju żeby kto świadczył przeciw temu, który pieniądze wybierał, kiedy nie świadczył przeciw temu, w którego imieniu je wybrano? Co mówię? jeżeli przypuszczasz do świadczenia tego, który nic przeciw pozwanemu nie powiedział, czy i tego nawet przypuścisz, który złożył pochwalne świadectwo? W podobnych sprawach załatwia się zazwyczaj taka rzecz, jak już wprzód osądzona, przez tych samych świadków, których niema nawet potrzeby stawić oblicznie, dość tylko odczytać ich świadectwo.

XII. Utrzymuje mój poufały przyjaciel, że Alexandrynowie mieli ten sam powód chwalenia Gabiniusza, jaki mnie do bronienia go skłonił. Było mi powodem do bronienia go, K. Memmiuszu, moje z nim pojednanie, i nie żal mi że w nieprzyjaźni zmiennym, w przyjaźni nieodmiennym jestem. Jeżeli sądzisz że pomimo mojej woli, i żeby nie urazić Pompejusza, jego sprawy broniłem, mocno się mylisz, i co do mnie i co do niego[1]. Bo Pompejusz nie chciałby żebym co dla niego pomimo mojej woli czynił, i ja, któremu wolność wszystkich obywatelów jest najdroższą, mojejbym się nie wyrzekł. Póki byłem zaciętym nieprzyjacielem Gabiniusza, nie przestał jednak dla tego Pompejusz być moim dobrym przyjacielem; a kiedym przez wzgląd na jego przeważną radę przebaczył, jak byłem powinien, nie zachowałem w sercu nienawiści; bałbym się przez

  1. A jednak Cycero nierad bronił Gabiniusza, jak sam wyznaje w liście do brata. Cicero ad Quintum, III, 5.