Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ostatnią swa myśl na dobro Rzeczypospolitej obracał, i patrząc na mnie zalanego łzami, przerywanym i umierającym głosem ostrzegał, jaka burza wisiała nad Rzymem, jaka zawierucha groziła Rzeczypospolitej; potem kilkakrotnie uderzając w ścianę, która mu z sąsiadem jego, Katulem[1], spólna była, często imię Katula, często moje, często Rzeczypospolitę wymieniał, i ubolewał nie na to, że tak wcześnie umierał, lecz że Rzeczpospolita i ja traciliśmy w nim podporę i obrońcę. Gdyby tego męża nie sprzątnęła siła gwałtownej zbrodni, jakby się oparł jako były konsul swemu szalonemu ciotecznemu bratu[2], któremu będąc konsulem w początkach jego szaleństwa w senacie pogroził, że go własną ręką zabije! Z tego tedy domu wyszedłszy ta kobieta, ważyć się będzie o prędkim skutku trucizny mówić? lękaćże się nie będzie z samego domu głos jaki wywołać? nie wzdrygnież się na widok ścian, świadków uczynku, na wspomnienie owej smutnej i opłakanej nocy? Ale powracam do oskarżenia; albowiem gdym wspomniał o tym dzielnym i dostojnym mężu, łzy głos mi stłumiły, boleść myśli mi pomieszała.
XXV. Nie powiadają zkąd się wzięła trucizna, jak została przysposobiona. Mówią że ją dano P. Licyniuszowi, zacnemu i skromnemu młodzieńcowi, poufałemu Celiusza przyjacielowi, że się umówiono z niewolnikami, iżby do łazien cudzoziemców przyszli, że tam miał przyjść Licyniusz i podać im truciznę w puszce. Pytam tu naprzód, dlaczego miano ją przynieść na to oznaczone miejsce? czemu owi niewolnicy do domu Celiusza nie przyszli? Jeżeli tak ścisły związek Celiusza z Klodią i taki stopień poufałości ciągle się utrzymywał, jakieby ztąd podejrzenie uróść mogło, gdyby niewolnika tej kobiety u Celiusza widziano? Jeżeli zaś zaszło już poróżnienie, przerwał się ścisły związek, nastąpiło rozłączenie: «ztąd owe łzy[3], » bez wątpienia, ta jest przyczyna wszystkich zbrodni i oskarżeń.

Bynajmniej, powiada oskarżyciel: kiedy niewolnicy rzecz tę i zbrodniczy zamysł Celiusza pani swej donieśli, przykazała im ta ro-

  1. Kw. Katulus, konsul 78 roku. Obacz o nim drugą mowę przeciw Werresowi, I, 15, II, 3, 90, IV, 31, 38. Cic. de Officiis, I, 22.
  2. Klodiuszowi, którego matka, Cecylia, była siostrą ojca Metella. Groził Metellus w senacie Klodiuszowi, że go własną ręką zabije, jeżeli nie zaniecha zamiaru przejścia do stanu plebejuszów. Obacz mowę o odpowiedziach wieszczbiarzów, 21.
  3. Wyrazy wyjęte z komedyi Terencyusza, Andriena, I, 1, 99.