Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Poseł
[41]POSEŁ.
Błysło ranne ziółko,
Zimne dni się mienią:
Ty, wierna jaskółko,
Znow przed naszą sienią,
Z tobą słońce dłużéj,
Z tobą miła wiosna;
Witaj nam z podróży,
Spiéwaczko radosna.
[42]
Nie leć, czekaj, słowo!
Może ziarna prosisz?
Może piosnkę nową
Z cudzych stron przynosisz?
Latasz, patrzysz w koło
Czarnémi oczyma:
Nie patrz tak wesoło,
Nié ma jéj tu, nié ma!
Poszła za żołniérza,
Rzuciła tę chatkę;
Koło tego krzyża
Pożegnała matkę.
Gdzie ten szlak na lewo, —
Sciskała me nogi;
A tam, gdzie to drzewo,
Chciała wrócić z drogi!
[43]
Może lecisz od niéj?
Powiédzże mi przecie,
Czy nie są tam głodni,
Czy dobrze im w świecie?
Czy o mnie mówiła
Dobrémi tam słowy?
Czy córeczka miła,
Czy synek ich zdrowy?
|