Przejdź do zawartości

Wigilja (Norwid)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Cyprian Kamil Norwid
Tytuł Wigilja
Pochodzenie Dzieła Cyprjana Norwida
Redaktor Tadeusz Pini
Wydawca Spółka Wydawnicza „Parnas Polski”
Data wyd. 1934
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WIGILJA.
LEGENDA DLA PRZYJACIÓŁ.
«Tedy go opuścił djabeł — a oto Aniołowie przystąpili i służyli mu».
Ś. Mateusz, Roz. IV. 11.
I.

Za odległe gdzieś rzeczy
Dziś włosienie kaleczy,
A północne ledwo biły dzwony[1].

Jutro czemu dalekie,
Czy i Jutro kalekie,
Czy bez skrzydeł, jak cherub zrzucony?

Jak się Bogu podoba,
Taka Jutra osoba;
Ależ Dzisiaj, ta mamka przyszłości,
Wychyliła gorycze
I zakryła oblicze,
Popiół jada i pości a pości!

II.

Za odległe gdzieś rzeczy
Dziś włosienie kaleczy,
A już zorze jedwabią się zdala —
Szatan przybiegł i prawi:
«Oto ogon mam pawi,
Cały z ognia, co słońce zapala.
Przeto nie pość już więcej,
Pokarm stracisz zwierzęcy,
Młode Jutro zamorzysz uściskiem...»
— Idź precz, djable, co kamień
Panu dałeś — i «Zamień
W chleb» wołałeś — nazowiesz się Zyskiem.

III.

Za odległe gdzieś rzeczy
Dziś włosienie kaleczy,
A już zorza we wstęgi się przędzie;
Szatan wrócił i woła:
«Jutro czekasz anioła?
Cudem k’niému płyńże, jak łabędzie!»
— Idź precz, duchu przeklęły,
Co na ganek gdzieś święty
Pana wwiodłeś — nie pysznim się cudy!
Taka Jutra osoba,
Jak się Bogu podoba:
I dziś cudo, że znosim te trudy.

IV.

Za odległe gdzieś rzeczy
włosienie kaleczy;
A już zda się, że słońce na niebie —
Tedy szatan raz jeszcze:
«Już nie wołam, a wrzeszczę.
Widzisz Jutro? Czy idzie do ciebie?
Słońce tylko, jak zawsze,
I nie bardziej łaskawsze,
Globu jedną oświeca półkulę.
Tę wam oddam w dziedzinę,
Lecz przeproście za winę
I do kolan mi stoczcie się czule!»
— Jak się Bogu podoba,
Taka Jutra osoba,
A ty, djabłe, uciekaj przed krzyżem!
Bo tu idzie widomy,
I prowadzi ogromy,
I nazowie się Pańskim żołniérzem...
Pisałem w Rzymie 1848 lata.





  1. Mowa o wypadkach roku 1848-o.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Cyprian Kamil Norwid.