Ta strona została uwierzytelniona.
Idzie matuś do Krakowa
z malutką córeczką,
niesie matuś do Krakowa
jaja, jabłka, mleczko.
Przy matusi Marysiątko
stawia drobne kroczki
i w słoneczku jasnym mruży
niebieściutkie oczki.
Maryś złote ma włosięta
i liczko rumiane,
przystroiła ją matusia
w niebieską katanę,