Przejdź do zawartości

Strona:Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4go Lipca 1890 roku.pdf/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

And he cried — „Poland on to the Fight!

On — on — with twe sword of the Free!

For the Future of Poland is bright,

And Heaven and truth are with thee!“



∗             ∗

And he called for his lute and his lyre;

And bis strong heart was bursting almost,

For her flag had been trailed in the mire

And the battle was fought, — and was lost!


And they said that his soul was too white:

And they said that his lyre was astray;

And they said that his hopes were too bright,

For a home in their city of clay.


And they bade hirn depart from their skies,

And he bent his disconsolate track

Where Liberty flashes and dies,

And only his spirit looked back.



∗             ∗

And he called for his lute and his lyre,

(This time in a far foreign land) —

But fainter the accents of fire,

And bis song they could not understand.



∗             ∗

Zawołał, by podano mu lutnię,

a harde serce ledwo nie pękło,

bo sztandar polski włóczyli w błocie

i bój stoczony nieszczęsnym był bojem.


Rzekli, że dusza jego zbyt biała,

że lutnia jego w błąd wiodła;

rzekli, że nadzieje jego zbyt śmiałe,

by mógł wśród lepianek pozostać.


Kazano mu rzucić ojczyste strony;

w rozpaczy zawrócił swe kroki,

kędy wolność błyska i zamiera,

a tylko duch jego spoglądał za siebie.



∗             ∗

Zawołał, by podano mu lutnię —

w dalekiej teraz i obcej krainie —

lecz ciszej już brzmiała pieśń jego natchniona,

a śpiewu jego nie pojęto dokoła.


Czy wtedy w pogodnem widzeniu

danem było jego duszy to oglądać,

czy przeczuwał on może

w mrocznej chwili zgonu,

jak będą kapłani opłakiwać jego stratę,

a książęta całun jego poniosą?