Przejdź do zawartości

Strona:Wieland - Wędzidło z muła.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


”Co masz czynić, czyń zaraz, nie iak leń z uporem.„
Rzekł Pan Gabin: i słońce choć zaszło wieczorem,
Dosiadł muła, i był iuż o połtrzeciéy mili,
Gdy próżno za Nim z ganków ciekawi patrzyli. ––

Xiężyc w pełni przyświéca
Jadącemu szlakiem;
A muł iak czarownica
Pod Nim leci ptakiem.
Minął las z lwami,
Wąwóz z smokami
Przebył bez trwogi,
J w końcu
Drogi
Przy iasno wschodzącém słońcu
Zobaczył zamek, rzékę i ten most stalowy,
Co tak był wązki, tak śliski,
Że Pan Gryz dostał patrząc nań zawrotu głowy,
J był febry prawie bliski
Niedawno,
Jak wam to wszystkim jest iawno,
Choć się kazał szkalować nazwiskiem Rycerza.
Niechay więc nikt przechwałkom nigdy niedowierza.