Przejdź do zawartości

Strona:Walerian Kalinka - Jenerał Dezydery Chłapowski.pdf/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeciw niemu, który klęski, jakie spadały, pierwej od wszystkich przewidział i robił wszystko, co mu sumienie wskazywało, aby je odwrócić. Bolały go te oskarżenia, bo komuż nie jest miłą dobra sława, zwłaszcza u tych, wśród których i dla których się pracuje? A że nad tą boleścią umiał zapanować, to jego chwała, lecz — dodajmy — to także zasługa pani Chłapowskiej. Kto wypowie błogi wpływ ręki niewieściej, słodkiej, pobożnej, kochającej żony? Pokrzepieniem jest w trudzie, wiarą w zwątpieniu, światłem w ciemności, oliwą na rany. Zasługa to pani Chłapowskiej, że tę próbę, jednę z najtwardszych, mąż jej przebył zwycięzko, że nie zgorzkniał, nie zniechęcił się do ludzi, że wkrótce potem ujrzano go znowu silnym, pogodnym jak zawsze, a nadto, wyrozumiałym i miłosiernym dla prześladowców. „Podobną jemu pomocnicę“ dał mu w żonie Pan.
Częścią dlatego, że próżnować nie umiał, częścią też aby w pracy ukoić ból, Jenerał wziął się napowrót do roli. Dobra swoje zastał w porządku. „Pamiętam bardzo dobrze, mówi Paweł Popiel, jakto wówczas przytaczano za dowód szczególnego do organizacyi i rządzenia talentu, że podczas długiej niebytności pana, nic się w jego majątku nie rozprzęgło. Odtąd sam długo gospodarowałem i poświadczyć mogę, że to jest dowód najwyższej doskonałości systemu. Kierować osobiście tą machiną gospodarstwa na większe rozmiary, napozór tak prostą, a w istocie skomplikowaną, to już trudno; ale ją tak nakręcić, aby działała sama, oddalić się osobą a natchnąć duchem, któryby sam działał, należy do zadań najtrudniejszych, a wymaga żelaznego charakteru i bardzo długiego, bez przerwy osobistego dołożenia. Chłapowski umiał dosiedzieć, wstać zawsze rano, zawsze z równą energią pracować i wymagać. Przywilejem ludzi wyższych, obejmując ogół, znał dokładnie szczegóły; najrzadsze w sztuce rządzenia fakta.“ — Słuchacze moi wiedzą, że już przed wojną majątek był uporządkowany, oczyszczony z długów, kwitnący; ale, choć korzystny dla właściciela, przykładem dla drugich jeszcze nie był. Dopiero odtąd Turwia zaczyna być szkoła gospodarczą dla prowincyi, i dla całego kraju. Od r. 1834