Przejdź do zawartości

Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miało. Po okazaniu najżywszej życzliwości Włochom, wypadałoby Wiadomościom Polskim powstawać i na nich i na licznych rodaków, którzy z nimi trzymali. A znów wobec obudzenia życia w kraju, dawanie mu rad publicznych stawało się zadaniem niezmiernie trudnem.
Prawda, pismo czasowe przez X. Y. Z. (Henryka Kamieńskiego) wychodziła od 8-go października 1860 roku do końca 1861 roku najprzód w Genewie a później w Berlinie. »Głównym naszym celem, pisał autor, jest rozbiór, nie wedle chwilowych uniesień, lecz wedle zimnego rozumu, ważnych narodowych pytań«. Henryk Kamieński należał na emigracyi do ludzi głębiej i zdrowiej rzeczy widzących. Upominał rodaków, którzy ślepą nienawiść wroga uważają za najwyższą cnotę: »Zawistne uczucia, pisał Kamieński, są złoczynnym szałem, który gorączkowo tylko człowieka pobudza, a którym samego siebie tylko ten podnieca, któremu braknie dodatniej siły, inaczej mówiąc prawdziwej siły. Miłość ojczyzny, która każe wrogów jej z kraju wyganiać, wcale nie każe być im nawzajem wrogami, nawet nie pozwala szkodzić im byle tylko szkodzić; lecz jedynie każe szkodzić w złem, a równie silnie każe nie tylko nie przeszkadzać, ale nawet pomagać im w dobrem«. (Nr 27-go lutego 1861 roku). Silnie opierał się zbrojnej ruchawce w seryi aforyzmów pod tytułem: Pojedyncze zdania: „Wielkie rzeczy nie przysposabiają się tajemnie. — Wielkich rzeczy małemi środkami nie można dokonać. — Niekusić się na zrywanie owoców niedojrzałych, bo to jest rzeczą małą a szkodliwą, ale pędzić onychże dojrzewanie, bo to jest rzecz zbawienna a wielka. Małą rzeczą wszystkie spiski, knowania osobiste, wielką zaś