Przejdź do zawartości

Strona:Urke-Nachalnik - Gdyby nie kobiety.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Więc czemu mnie pan dręczy, jeśli pan wie
— Przeszedłem tu tylko dla niektórych formalności. Pan napewno zna Klawego Janka.. Krygera i wszystkie wielkie ryby podziemnego świata, które nieraz wykonywały pańskie plany. My wiemy że pan sam leżał sparaliżowany. Ale wskutek pańskich planów i porad mieliśmy więcej kłopotów niż gdyby pan sam poszedł na miasto kraść. Pan był przywódcą wszystkich wielkich włamań, wykonanych w ostatnich czasach u nas w Polsce. Pan jednak może nam tylko wskazać miejsce, gdzie się teraz ukrywają wykonawcy pańskich pomysłów. Powinien pan to zrobić, aby przynajmniej w ten sposób okupić wszystkie zbrodnie popełnione przez pana w życiu.
— Chcę to przecież uczynić, panie sędzio śledczy. Proszę, niech pan pyta, a powiem wszystko.

Sędzia śledczy wyczuł, że stary ironizuje. Zrobiło mu się żal, że pozwolił garbusowi podrzeć zeszyt, choć dla śledztwa nie miało to żadnego znaczenia. Pomimo to postanowił podjąć dalszą próbę.
— Jeśli pan wyzna prawdę o wszystkim, damy panu, tu, w wiezieniu najlepszych lekarzy. Wyleczymy pana zupełnie. Wkrótce będzie amnestia i ta niewielka kara, która pan otrzymał zostanie panu darowana. Redzie pan mógł spędzić swoje pozostałe lata na wolności, jako uczciwy człowiek. Pragnę tylko pańskiego dobra.

Garbusek usiadł na swoim łóżku więziennym. Jego blada twarz przybrała trupi kolor. Jego błyszczące oczka, jakby naraz zagrały. Wybuchnął śmiechem.
— Z czego pan się śmieje?
— Cha — cha cha! — śmiał się garbusek coraz głośniej, że sędzia śledczy na prawdę się przeraził.